Jedenastka 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Artur Długosz

Portal SportoweFakty.pl wybrał najlepszą jedenastkę 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Na samym początku zmagań z bardzo dobrej strony pokazali zawodnicy usposobieni ofensywnie.

Najlepsza jedenastka 1. kolejki T-Mobile Ekstraklasy:

Dariusz Trela (Piast Gliwice): Wprawdzie wpuścił dwie bramki, ale gdyby nie on, to Piast przegrałby wyżej. Wielokrotnie świetnie interweniował, czym uchronił swój zespół od większej klęski.

Kebba Ceesay (Lech Poznań): Nowy nabytek Kolejorza zaprezentował się bardzo dobrze. Otworzył wynik spotkania w meczu z Ruchem Chorzów i często podłączał się do akcji ofensywnych. Imponował dobrą techniką i dryblingiem.

Maciej Dąbrowski (Pogoń Szczecin): Po długim rozbracie powrócił na salony polskiego futbolu i omal nie uczcił tego występu golem. Poza tym pewny w defensywie, wygrywał pojedynki w powietrzu, asekurował bocznych obrońców i rozbijał ataki KGHM Zagłębia.

Michał Bemben (Górnik Zabrze): Był bardzo aktywny w ofensywie, co udokumentował dwoma asystami. Siał sporo zamętu w szeregach obronnych Piasta i do tego był pewny w obronie.

Gergo Lovrencsics (Lech Poznań): Ładny gol i dwie asysty mówią same za siebie. Węgier był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem Lecha w meczu z Ruchem Chorzów.

Sebastian Dudek (Widzew Łódź): Aktywny w środku pola, ale przy tym spokojny. Gol na 1:0 strzelony z zimną krwią w krótki róg. Marian Kelemen był blisko obrony, ale ostatecznie jednak dał się zaskoczyć. W meczu ze Śląskiem Wrocław piłkarz miał podwójną motywację do dobrej gry.

Łukasz Piątek (Polonia Warszawa): Prawdziwy lider drużyny. Dzielił i rządził w środku pola. Popisał się kilkoma niekonwencjonalnymi zagraniami, które jego partnerom otwierały drogę do bramki.

Paweł Wszołek (Polonia Warszawa): Do tej pory był chwalony po tym, jak na boisko wchodził z ławki rezerwowych. W meczu z Lechią Gdańsk zagrał od pierwszej minuty, strzelił bramkę i popisał się asystą w końcówce spotkania.

Maor Melikson (Wisła Kraków): Żywe srebro w drużynie Michała Probierza. Z rzutu karnego pewnie zdobył gola na 1:1, a w doliczonym czasie gry idealnym dośrodkowaniem obsłużył Cwetana Genkowa. Do tego bardzo aktywny przez pełne 90 minut.

Danijel Ljuboja (Legia Warszawa): Przesunięcie go do tyłu zebrało swój plon w postaci hat-tricka. Ostatni raz "Ljubo" trzy trafienia w meczu zaliczył 12 lat temu.

Marek Saganowski (Legia Warszawa): Jeśli nie strzela, to asystuje i swoją świetną grą zamyka usta wszystkim krytykom jego transferu do Legii Warszawa. W meczu z Koroną Kielce dwukrotnie dobrze obsłużył Danijela Ljuboję, a do tego tak naciskał Pavola Stano, że ten skierował piłkę do własnej bramki.

Ławka rezerwowych: Dusan Kuciak (Legia Warszawa), Hachem Abbes (Widzew Łódź), Inaki Astiz (Legia Warszawa), Mariusz Zganiacz (Piast Gliwice), Dawid Plizga (Jagiellonia Białystok), Alex Bruno (Widzew Łódź), Edi Andradina (Pogoń Szczecin).

< Przejdź na wp.pl