Marek Szyndrowski: Nie mogłem sobie tego lepiej wymarzyć
Mimo błędu z pierwszych minut meczu obrońca Ruchu mógł z zadowoleniem opuszczać Kielce. Pojedynek z Koroną zbiegł się w czasie z jego urodzinami, przez co wygrana okazała się znakomitym prezentem.
Marek Szyndrowski był bardzo zadowolony po spotkaniu 14. kolejki. Zwycięstwo na Arenie Kielc okazało się idealnym prezentem dla obchodzącego w środę 33. urodziny piłkarza. - Naprawdę nie mogłem sobie tego lepiej wymarzyć. Zwycięstwo 4:1, super wynik - mówił.
Pierwsze interwencje w wykonaniu byłego zawodnika złocisto-krwistych nie zwiastowały jednak tego, że będzie on mógł schodzić z murawy z podniesionym czołem. To właśnie błąd Szyndrowskiego sprawił, że gospodarze wyszli na prowadzenie. - Źle weszliśmy w mecz. Korona przycisnęła na początku, strzelili bramkę. Na szczęście odpowiedzieliśmy na 1:1 i później bramka na 2:1.