Adam Nawałka: Jestem pozytywnie zaskoczony
- Jestem pozytywnie zaskoczony, jeśli chodzi o wzajemne relacje między zawodnikami w reprezentacji - mówi po pierwszych godzinach na zgrupowaniu w Grodzisku Wielkopolski selekcjoner [tag=1503]Adam Nawałka[/tag].
Premierowe zgrupowanie w kadencji Nawałki rozpoczęło się w poniedziałek, ale dopiero we wtorek biało-czerwoni odbyli pierwszy trening. Nie brał w nim udziału Wojciech Szczęsny, który w czasie snu nadwyrężył staw skokowy. Mimo urazu kostki trenował za to Adrian Mierzejewski.
- Pierwsze wrażenia? Jestem pozytywnie zaskoczony, jeśli chodzi o wzajemne relacje między zawodnikami w reprezentacji. Wiele mówiło się o tym, że są pewne konflikty i niedociągnięcia, jeśli chodzi o stosunki interpersonalne, ale już po pierwszym dniu widać, że ta grupa się zaczyna integrować. Jest dobry zaczyn zespołu - mówi Nawałka i dodaje: - To mnie cieszy, bo ważne było dla mnie, żeby od pierwszego dnia była widoczna zmiana mentalności i podejścia, bo zamierzone cele osiągniemy tylko wtedy, gdy będziemy tworzyli grupę, zespół. Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca, ale początki wyglądają naprawdę obiecująco.
- W pierwotnym powołaniu zawodników z ligi polskiej było 11, ale przypadki losowe spowodowały, że dowołani zostali Krzysztof Mączyński i Marcin Robak. Jesteśmy na etapie sprawdzania zawodników. Eksperymentujemy. Przyjdzie taki czas - w marcu, kwietniu - że będzie wyselekcjonowana grupa. Czekamy na eksplozję jakichś zawodników. A ci zawodnicy z ligi polskiej zasłużyli na powołanie. Czy się sprawdzą? Zobaczymy. Korzystamy też z selekcji Waldemara Fornalika, który wykonał ciężką pracę - mówi Nawałka.
Czy w meczach ze Słowacją i Irlandią selekcjoner da szansę występu wszystkim zawodnikom, których ma do dyspozycji? - Zamierzam sprawdzić większość zawodników. Jeszcze co do personaliów się wstrzymamy. Mamy kilka dni na bliższe poznanie, zobaczenie tego, jak ci zawodnicy będą odnajdywać się w mojej strategii gry, a do tego potrzeba trochę czasu.
Wiadomo już jednak, że w tym drugim spotkaniu nie zagra Marcin Kamiński z Lecha Poznań, który po meczu ze Słowacją dołączy do młodzieżowej reprezentacji Polski na pojedynek el. młodzieżowych mistrzostw Europy z Grecją. Drużyna Marcin Dorna ma duże szanse na awans na czempionat, a trener Nawałka nie chce stawać temu na przeszkodzie.
- Marcin będzie do naszej dyspozycji tylko w pierwszym spotkaniu. Takie były ustalenia, a są pewne pryncypia, które obowiązują. Jeśli kadra U-21 ma szansę na awans, to wykorzystajmy to - tłumaczy selekcjoner.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.