Franciszek Smuda: To nawet nie będzie jak na festynie

Maciej Kmita

Niedzielny hitowy mecz T-ME Legia Warszawa - Wisła Kraków zostanie rozegrany na PEPSI Arenie bez udziału publiczności. Ta sytuacja nie cieszy trenera Białej Gwiazdy Franciszka Smudy.

Spotkanie odbędzie się bez kibiców w wyniku kary, jaką Komisja Ligi Ekstraklasy SA nałożyła na warszawski klub za wydarzenia z meczu Legia - Jagiellonia Białystok w 24. kolejce. Pech chciał, że stadion przy Łazienkowskiej 3 będzie zamknięty akurat na szlagierowy pojedynek Wojskowych z Białą Gwiazdą, czyli aktualnego lidera z trzecim zespołem T-Mobile Ekstraklasy.

- To będzie mecz jak na festynie. A nawet nie, bo na festynie czasem jest masa ludzi - mówi "Franz" i dodaje: - Takich meczów nie powinno być, ale się zdarzają. Trudno mi powiedzieć, czy taka kara jest dla dobra piłki. Nam lepiej gra się, kiedy jest doping. Nie wiem dla kogo to będzie plus, a dla kogo minus. Legia już grała taki mecz przy pustych trybunach i wygrała. To utrudnienie dla obu zespołów. Pierwszy raz zagram taki mecz bez kibiców.

Wspomniany przez Smudę mecz Legii przy pustych trybunach to ten z 19. kolejki z Ruchem Chorzów. Wojskowi zwyciężyli wówczas 2:0 po golach Inakiego Astiza i Henrika Ojamy.

< Przejdź na wp.pl