Pożegnania "Lewego" z BVB rozpoczęte. "Wiedzieliśmy, że jest kimś więcej niż tylko snajperem"

Konrad Kostorz

Juergen Klopp powoli żegna się z Robertem Lewandowskim, chwaląc rozwój Polaka. Najlepszy strzelec Borussii rozegra jeszcze w żółto-czarnych barwach tylko trzy spotkania.

W sobotnie popołudnie Robert Lewandowski po raz ostatni wystąpi w trykocie Borussii Dortmund na Signal Iduna Park, gdzie zostanie pożegnany przez kibiców. 10 i 17 maja polskiego napastnika czekają pojedynki na Stadionie Olimpijskim w Berlinie - najpierw z Herthą, a następnie przeciwko swojemu przyszłemu pracodawcy, Bayernowi Monachium.

"Lewego" w zespole z pewnością będzie brakować Juergenowi Kloppowi, który przez trzy sezony od naszego rodaka rozpoczynał ustalanie podstawowego składu Borussii. - Robert przybył do naszej drużyny jako super napastnik, a odchodzi jako napastnik światowej klasy. Na początku pojawiały się głosy, że jest technicznie słabszy od Barriosa. Obserwowałem go każdego dnia na treningach i szybko zdałem sobie sprawę, iż nie jest to prawdą - przyznaje trener.

Były zawodnik Kolejorzu wziął udział w 184 meczach BVB i zdobył w nich aż 101 goli. - Decydując się na sprowadzenie go do Borussii, wiedzieliśmy, że ma ogromny potencjał i mieliśmy plan, w jaki sposób go rozwinąć. Już wtedy mieliśmy świadomość, że jest kimś więcej niż tylko świetnym snajperem. Lewandowski to wzorcowy przykład dobrego skautingu i cierpliwości - przekonuje Klopp.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

- Lewandowski spędził u nas wspaniały okres i mam nadzieję, że potwierdzi to w trzech ostatnich pojedynkach - zapowiada szkoleniowiec. Polakowi przeciwko Hoffenheim i Herthcie nie powinno zabraknąć motywacji, ponieważ zaciekle walczy z Mario Mandzukiciem o tytuł króla strzelców. Po 32 kolejkach obaj napastnicy mają w dorobku po 18 goli.


Źródło: Foto Olimpik/x-news

< Przejdź na wp.pl