Mariusz Rumak: Byliśmy bardzo wyrachowani

Szymon Mierzyński

Zaskakująco łatwa była dla Lecha inauguracja T-Mobile Ekstraklasy. Drużyna Mariusza Rumaka pokonała Piasta 4:0, a sam trener podkreślał, że tym razem jego piłkarzom nie zabrakło wyrachowania.

- Zaczęliśmy ten mecz dobrze. Piłka była posyłana dokładnie w te sektory boiska, gdzie miała trafiać według założeń. Bardzo chcieliśmy pokazać się z lepszej strony niż w czwartek i to nam się udało. W drugiej połowie były wprawdzie momenty, w których rywal nas nieco zdominował, mimo to potrafiliśmy wyprowadzić jeszcze dwa ciosy. To była właśnie różnica między nami a Piastem. Byliśmy bardziej wyrachowani - powiedział Mariusz Rumak.

Po przerwie - przy stanie 2:0 - Kolejorz nieco spuścił z tonu, mimo że jak podkreśla szkoleniowiec, nie takie były plany. - W szatni padł jasny przekaz. Nie mieliśmy czekać na ruch ze strony przeciwnika, lecz poszukać trzeciej bramki.

Mimo nieco słabszego tempa poznaniacy przypieczętowali wygraną, a duża w tym zasługa Vojo Ubiparipa, który do gola zdobytego na początku rywalizacji dołożył w końcówce dwa kolejne i skompletował hat-tricka. - Cieszy mnie to bardzo. Vojo wrócił przecież do gry po wielomiesięcznej nieobecności spowodowanej poważną kontuzją. Sporo zawodników zasłużyło w tym spotkaniu na pochwały, ale on szczególnie, bo nie był to dla niego zwyczajny występ - przyznał Rumak.

Opiekun Lecha zamieszał składem i dokonał pięciu zmian w porównaniu do czwartkowej potyczki z JK Nomme Kalju. Czy tak duża rotacja będzie stosowana częściej? - Nie zamierzam uczynić z tego stałej tendencji, ale na pewno będę reagował na to co się dzieje, a także dostosowywał taktykę pod konkretnego przeciwnika. W niedzielę zaufałem kilku zawodnikom, którzy w Estonii nie grali i każdy z nich stanął na wysokości zadania. To oznacza, że kadra jest wyrównana i piłkarze siedzący na ławce są w każdej chwili gotowi, by wejść na murawę - zakończył.

< Przejdź na wp.pl