Gabriel Nowak ze spokojem wyczekuje na treningi w Rybniku

Beata Fojcik

Spotkanie ROW-u Rybnik z Zagłębiem Sosnowiec z trybun obserwował [tag=3800]Gabriel Nowak[/tag]. Były zawodnik zielono-czarnych, a także GieKSy i Górnika powoli wraca do zdrowia.

28-latek przeszedł już w piłkarskim życiu wiele. Teraz skupia się na rekonwalescencji po zabiegu rekonstrukcji więzadeł krzyżowych. - Od dłuższego czasu rehabilituję się. Na ten moment ćwiczę siłę nóg, koncentruje się na stabilizacji. Przed tygodniem zacząłem kolejny etap, czyli truchtanie - mówi pomocnik, który reprezentował barwy czterech śląskich klubów.

Nowak stara się pojawiać na meczach byłych drużyn, w których szło mu zresztą całkiem nieźle. Te obecnie także prezentują się solidnie. - Chciałbym się wybrać na spotkanie do Katowic, bo ostatnio nie miałem ku temu okazji - dodaje był piłkarz GKS-u Katowice, z którego trafił do Górnika Zabrze. - Wydaje mi się, że mój były zespół radzi sobie bardzo dobrze. Górnik ma wypracowany styl. Dobrze wszystko poukładali trenerzy Warzycha i Dankowski. Na początku szli jak burza. W ostatnim czasie zdarzyły się słabsze wyniki, ale fajnie ogląda się widowiska z ich udziałem - komplementuje Gabriel Nowak.

Udane występy w GieKSie dały Gabrielowi Nowakowi przepustkę na boiska ekstraklasy
Pomimo licznych problemów zdrowotnych zawodnik nie zawiesił butów na kołku. Często wciela się w rolę kibica, oglądając poczynania ROW-u Rybnik. W minionej kolejce ekipa z Gliwickiej zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec i zajęła pozycję lidera II ligi. - Byłem na trybunach z kolegami i szczerze mówiąc, nie miałem takiego dokładnego przeglądu, więc ciężko ocenić mi ten mecz - śmieje się Nowak, który pojawił się na wtorkowym hicie 10. kolejki m.in. w asyście gracza Górnika, Wojciecha Łuczaka i Marka Krotofila z ROW-u. 

Właśnie w Rybniku Nowak wkroczył w dorosłą piłkę i być może uda mu się wrócić do sportu w miejscu, z którego zaszedł aż na ekstraklasowe boiska. - Rozmawiałem z trenerem Prasołem jeszcze przed sezonem. Gdy zdrowie będzie mi pozwalało na to, by wejść w pełny trening, to gościnnie przyjdę i będę ćwiczył, żeby utrzymywać dyspozycję na dobrym poziomie. A gdyby wyszło coś więcej, to byłoby bardzo fajnie. Chciałbym to zrobić na spokojnie, bez żadnego "muszę". Po prostu jak będę czuł, że wszystko jest okej, to chciałbym przyjść i trenować w Rybniku - kończy.

< Przejdź na wp.pl