Stomil Olsztyn zacznie rundę bez trzech piłkarzy

Szymon Mierzyński

Na inaugurację rundy wiosennej Stomil podejmie Drutex-Bytovię. W składzie gospodarzy zabraknie trzech kluczowych zawodników, a to nie jest jedyny problem trenera Mirosława Jabłońskiego.

Kogo w sobotę nie zobaczymy na boisku? - Na razie nie mogą grać Tomasz Wełnicki, Irakli Meschia oraz Rafał Śledź. Dwóch pierwszych przechodzi rehabilitację po poważnych zabiegach, natomiast Śledź ma za sobą złamanie nogi - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Mirosław Jabłoński.

Kiedy wspomniana trójka wróci do gry? - W połowie kwietnia minie pół roku odkąd nie możemy korzystać z Meschii i Wełnickiego. W tym okresie powinni już jednak wejść w trening. Trudno powiedzieć kiedy zagrają w pojedynku o punkty, wiele zależy od ich organizmów. Śledzia natomiast będę miał do dyspozycji w środku rundy wiosennej. Szkoda tego zawodnika, bo bardzo na niego liczyłem, ale kontuzja zahamowała jego rozwój - dodał trener.

Domowe starcie z beniaminkiem przynajmniej teoretycznie nie należy do najtrudniejszych spotkań Stomilu. - Warto się jednak przyjrzeć zmianom kadrowym w Bytowie. Ten klub zatrudniał zimą zawodników z dużym doświadczeniem w ekstraklasie, a przecież już jesienią mieliśmy tam trudną przeprawę. Wygraliśmy 1:0 po golu z rzutu karnego, lecz rozstrzygnęliśmy losy meczu dopiero w końcówce, a momentami było naprawdę gorąco. Tymczasem teraz Bytovia wygląda na zespół jeszcze silniejszy - zaznaczył Jabłoński.

Nic jednak nie poprawiłoby nastrojów w Stomilu bardziej niż zwycięstwo na inaugurację. - Zgadza się. Atmosfera w drużynie jest dobra, ale wiadomo, że każda wygrana podbudowuje. Martwi mnie jednak brak rywalizacji w składzie. Mamy wprawdzie stabilną kadrę, lecz straciliśmy zimą jednego z najlepszych strzelców - Piotra Darmochwała, a wzmocnień nie było. Obecnej sytuacji na pewno nie można więc nazwać idealną - zakończył szkoleniowiec.

< Przejdź na wp.pl