Sandomierski musi się bać? Już to kiedyś przerabiał

Michał Piegza

Już od 469 minut niepokonany w ekstraklasie jest bramkarz bydgoskiego Zawiszy Grzegorz Sandomierski. Sześć lat temu okazalsza passa golkipera zakończyła się przy Cichej.

Grzegorz Sandomierski po raz ostatni dał się pokonać w T-Mobile Ekstraklasie w 74. minucie meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z Zawiszą Bydgoszcz. W pojedynku wygranym przez Górali 2:1 wynik meczu ustalił Bartosz Śpiączka.

Od tej pory bramkarz ostatniego zespołu ekstraklasy jest niepokonany. Jego passa trwa już 469 minut, ale do rekordu sprzed niespełna sześciu lat jeszcze trochę brakuje. W sezonie 2009/2010 Sandomierski, wówczas reprezentujący barwy Jagiellonii Białystok, był niepokonany przez 564 minuty.

Świetna seria zakończyła się w meczu z Ruchem Chorzów. Przy Cichej Niebiescy ograli Jagiellonię 5:2, a jako pierwszy do siatki gości trafił kapitalnym strzałem w okienko tuż sprzed pola karnego Artur Sobiech.

Dodajmy, że Sandomierski występów w Chorzowie nie może wspominać zbyt dobrze. W 2008 roku w meczu przy Cichej dał się pokonać cztery razy (porażka 0:4). Średnią puszczonych bramek na stadionie Ruchu ówczesny bramkarz Jagi poprawił jesienią 2010 roku, kiedy nie dał się pokonać graczom gospodarzy.

< Przejdź na wp.pl