Hiszpański piłkarz zaskakuje: Gdy oglądałem Messiego, chciało mi się płakać

Redakcja

- Gdy oglądałem Messiego przeciwko Manchesterowi City, chciało mi się płakać. On jest taki dobry! - powiedział [tag=28449]Ander Herrera[/tag].

O Hiszpanie zrobiło się głośno po niedzielnym spotkaniu Liverpoolu z Manchesterem United. To właśnie po faulu na nim legenda Liverpoolu Steven Gerrard wyleciał z boiska już po 40 sekundach gry. Osłabieni "The Reds" nie byli w stanie podnieść się z kolan i ulegli "Czerwonym Diabłom" 1:2. W Wywiadzie z El Pais były gracz Athletiku Bilbao zdradził też kilka tajemnic szatni United.

- Tutaj żarty są dość specyficzne. Np. Rooney obrzuca nas obelgami w języku hiszpańskim. Wolę jednak rozmawiać z nim o piłce, ponieważ wiem, że lubi boks i może chcieć potrenować na mnie swoje ciosy - stwierdził.

Herrera trafił do "Czerwonych Diabłów" przed rozpoczęciem obecnego sezonu za 36 milionów euro. Dotychczas wystąpił w 23 meczach, w których strzelił 5 goli.
 
Źródło: Foto Olimpik/x-news
Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl