Kamil Wilczek: Porażka w tak fatalnym stylu nie mogła nam się przytrafić

Sebastian Kordek

Kamil Wilczek był wściekły po porażce z Górnikiem. Wprawdzie on sam zdobył gola, ale na nic zdał się on Piastowi. - Ten gol w ogóle mnie nie cieszy, bo nie dał nam choćby punktu - stwierdził snajper.

Gliwiczanie przegrali u siebie z Górnikiem Łęczna i fazę pucharową rozpoczynają bez żadnej zdobyczy punktowej. - Gramy u siebie, prowadzimy 2:0 i nie mamy prawa stracić trzech bramek. Szczególnie, że przed meczem rozmawialiśmy jak ważne jest to dla nas spotkanie w kwestii utrzymania. W takich pojedynkach należy być cały czas skoncentrowanym, a nie tylko przez nieco ponad pierwszą połowę - powiedział Kamil Wilczek, napastnik Piasta Gliwice.

Gospodarze prowadzili już 2:0, ale beniaminkowi szybko udało się wyrównać. Ślązacy mieli jednak szanse, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie wykorzystali ich, a w końcówce gwóźdź do trumny wbił Shpetim Hasani- Mieliśmy swoje sytuacje, ale po stracie trzeciego gola było po wszystkim... Porażka w tak fatalnym stylu nie mogła nam się przytrafić, tym bardziej, że zaraz po zmianie stron podwyższyliśmy prowadzenie. Później jednak popełniliśmy głupie błędy, które kosztowały nas utratę zwycięstwa - kręcił głową lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy.

Gdyby podopieczni Radoslava Latala zdobyli w poniedziałek trzy punkty, to ich sytuacja w tabeli byłaby naprawdę niezła. - Byliśmy bardzo blisko, aby mieć spokojniejszą - bo jeszcze nie spokojną - sytuację. Sami jesteśmy jednak sobie winni. Musimy szybko się obudzić i wygrać w następnej kolejce - podkreślił snajper.

Wielu kibiców Piasta zadaje sobie jedno pytanie: dlaczego niebiesko-czerwoni wypuścili z rąk w zasadzie pewne zwycięstwo. - Nie umiem tego wytłumaczyć, bo naprawdę nie wiem co się z nami stało... Strzeliłem wprawdzie bramkę, ale w ogóle mnie ona nie cieszy. Byłbym zadowolony, gdybyśmy zdobyli trzy punkty - spuentował były piłkarz KGHM Zagłębia Lubin.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl