Rafał Boguski: Najpiękniejszy gol strzelony głową

Bartosz Wiśniewski

Rafał Boguski w Gdańsku był czołową postacią. Strzelił gola i zanotował asystę. - Byliśmy stroną przeważającą. Pozostaje niedosyt, ale to już historia - mówił sam zainteresowany.

Wisła Kraków poprzednie spotkanie w Gdańsku przegrała. Wówczas zaprezentowała się bardzo źle, a gospodarze potrafili to bez problemu wykorzystać. Tym razem Biała Gwiazda zagrała bardzo dobrze i z PGE Areny mogła wywieść nawet trzy punkty. Ostatecznie goście zremisowali 2:2.

Wiślacy musieli gonić wynik po tym, jak Maciej Makuszewski wyprowadził Lechię Gdańsk na prowadzenie. Fantastycznym strzałem głową stan meczu wyrównał Rafał Boguski. - Nie będę mówił, że był to mierzony strzał. Chciałem skierować futbolówkę w światło bramki. Fajnie, że udało się przelobować bramkarza - komentował sam zainteresowany. 

30-latek nie jest najwyższym zawodnikiem, dlatego bramki strzelane głową są dla niego rzadkością. - To było chyba najładniejsze moje trafienie. Przypominam sobie, że gdy grałem w Bełchatowie to tam udało mi się strzelić podobną. Wówczas graliśmy z Legią. 

Boguski był motorem napędowym Wisły. Ofensywny pomocnik miał znaczny udział przy drugiej bramce dla gości. Jean Barrientos wykończył tę akcję ładnym strzałem z piętki. - W pierwszej chwili wydawało mi się, że będzie podawać do Brożka, który był bardzo dobrze ustawiony. Zdecydował się jednak na strzał i trafił do siatki.  

Po remisie Wisła Kraków nadal ma realne szanse na grę w europejskich pucharach. - Zwycięstwo dałoby nam o wiele więcej, ale się nie załamujemy. Czujemy niedosyt, ale teraz w kolejnych spotkaniach musimy grać o trzy punkty. Zobaczymy co z tego wyjdzie - zakończył Boguski.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl