Oficjalnie: Adam Kokoszka w Śląsku Wrocław
Adam Kokoszka we wtorek podpisał dwuletni kontrakt ze Śląskiem Wrocław. Jest to trzecie wzmocnienie drużyny Tadeusza Pawłowskiego podczas letniej przerwy.
Adam Kokoszka ma 28 lat i występuje na pozycji środkowego obrońcy. Przez ostatni rok bronił barw rosyjskiego Torpedo Moskwa, do którego trafił po wygaśnięciu kontraktu ze Śląskiem. We wrocławskim klubie występował w latach 2013-2014, rozgrywając 55 meczów i strzelając dwie bramki. Z WKS-em sięgnął po brązowy medal rozgrywek oraz awansował do finału Pucharu Polski. W 2008 roku zdobył z Wisłą Kraków mistrzostwo Polski, na koncie ma również jedenaście meczów w reprezentacji kraju.
Dotychczasowy kontrakt Adama Kokoszki z Torpedo Moskwa został rozwiązany z winy klubu. W ostatnich tygodniach zawodnik usiłował uregulować swój status, starając się o wydanie tymczasowego certyfikatu, niezbędnego do zarejestrowania go w nowym klubie. Te problemy są już za nim, dzięki czemu Adam Kokoszka mógł podpisać we wtorek kontrakt ze Śląskiem. "Kokos" w WKS-ie będzie występował z numerem 20 na koszulce.
Pozyskanie takiego zawodnika jest poważnym wzmocnieniem dla Śląska. Defensywa wrocławian, z Piotrem Celebanem, Pawłem Zielińskim, Dudu Paraibą, będącymi w obwodzie Tomaszem Hołotą i Mariuszem Pawelcem oraz właśnie Kokoszką, zwłaszcza na krajowym podwórku musi budzić uznanie uznanie. Wartościowa jest zwłaszcza para stoperów Kokoszka - Celeban, swego czasu reprezentantów Polski.
Adam Kokoszka do Śląska wraca więc po roku przerwy. W porównaniu z czasem, gdy bronił zielono-biało-czerwonych barw, skład osobowy w klubie mocno się zmienił. - Można powiedzieć, że ponad połowy to nie znam. Dużo zmian przez ten rok było - komentował niedawno sam piłkarz.
"Kokos" jest trzecim letnim wzmocnieniem zielono-biało-czerwonych. Wcześniej do WKS-u trafili Jacek Kiełb oraz ostatnio Marcel Gecov. Z klubu odeszli natomiast Karol Angielski, Marco Paixao, Juan Calahorro, Bartosz Machaj i Milos Lacny, a wcześniej Lukas Droppa. Szans na grę nie ma Rumun Andrei Ciolacu, którego szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych nie widzi w składzie.
#dziejesiewsporcie: Brat Edena Hazarda strzelił pięknego gola
Źródło: sport.wp.pl