Lewandowski: Niemcy nabrali do nas szacunku

Jacek Stańczyk

Po meczu we Frankfurcie Niemcy bardzo chwalili reprezentację Polski - Piłkarze Augsburga podchodzili to mnie i mówili, jak dobrych mamy zawodników - zdradził dla WP SportoweFakty Robert Lewandowski.

Reprezentacja Polski przegrała co prawda na początku września z mistrzami świata 1:3, ale za swój występ zebrała bardzo pozytywne recenzje. Sam Lewandowski przyznał, że jeszcze nigdy po porażce kadry nie usłyszał tylu pochwał. 

 - Nasz mecz także w Niemczech odbił się echem. Potem graliśmy z Augsburgiem i rywale podchodzili do mnie, by powiedzieć, jak dobrze im się to spotkanie oglądało i jak dobrych mamy zawodników. Mecz we Frankfurcie był zdecydowanie lepszy od tego w Warszawie, wreszcie w szansach było pół na pół - mówi nam kapitan reprezentacji. 

Nasz wywiad z Robertem Lewandowskim po strzeleniu pięciu goli. "Nie zdawałem sobie sprawy, co się dzieje". Zapraszamy!

I dodaje: - Wiadomo, że nasi rywale mieli kontrolę nad piłką i nie ma, co ukrywać - inną jakość w rozegraniu, ale jakby tak policzyć: moje dwie okazje, dwie Kamila Grosickiego, ich też ze dwie - mogło skończyć się remisem. A wygrany przez nas mecz w Warszawie miał trochę inny przebieg - gdyby nie Wojtek Szczęsny, mogłoby być i 2:8. We Frankfurcie zabrakło nam szacunku dla piłki, może za bardzo się wypruliśmy w pierwszej połowie i zabrakło sił na ostatnie dziesięć minut.

Robert Lewandowski przyznał także, że mistrzowie świata nabrali do naszego zespołu jeszcze większego szacunku. 

Po wrześniowej porażce Niemcy wyprzedzili drużynę Adama Nawałki w grupie eliminacyjnej do Euro 2016. Na dwie kolejki przed zakończeniem kwalifikacji mistrzowie świata mają nad Polakami dwa punkty przewagi.

 

< Przejdź na wp.pl