Kryzys Drutex-Bytovii? "Przed nami na pewno trudny okres"

Olga Krzysztofik

Zespół Drutex-Bytovii wyjeżdżał z Sosnowca w złych nastrojach. - Wygrała drużyna, która była bardziej konkretna - ocenił Tomasz Kafarski, którego podopieczni mają za sobą serię trzech porażek.

Bytowianie do piątkowej konfrontacji przystępowali rozbici dwiema przegranymi, a ponadto nie mogli im pomóc ani najbardziej bramkostrzelny Janusz Surdykowski, ani król asyst Dawid Kort.

W dodatku szybko stracili bramkę, bo już w 9. minucie, wtedy to Dawid Ryndak wykorzystał swoją szansę i dobił piłkę odbitą przez Gerarda Bieszczada. Choć sosnowiczanie mieli szansę na podwyższenie wyniku jeszcze przed przerwą, to uczynili to dopiero w 65. minucie, gdy Bieszczad znów niepewnie interweniował, a dobitkę na gola zamienił Michał Fidziukiewicz.

- Wygrała drużyna, która była bardziej konkretna, szczególnie w grze ofensywnej. Zagłębie częściej strzelało, częściej dobijało strzały, które między innymi skończyły się tymi dwoma bramkami - ocenił Tomasz Kafarski, którego podopieczni w całym spotkaniu oddali mniej strzałów niż rywale.

Za Drutex-Bytovią Bytów trzy przegrane pojedynki z rzędu, a najbliższym rywalem będzie Arka Gdynia. - Jesteśmy w trudnej sytuacji, przegraliśmy trzy mecze z rzędu i przed nami na pewno trudny okres, ale nie poddajemy się, będziemy grali dalej i mam nadzieję, że ci piłkarze, z których w Sosnowcu nie mogłem skorzystać będą powoli wracać i nasza siła ognia na pewno wzrośnie - zaznaczył szkoleniowiec.

< Przejdź na wp.pl