WP SportoweFakty / Paweł Berek / Na zdjęciu: Jakub Szmatuła

Jakub Szmatuła: Piast nie zginął

Sebastian Kordek

Zwycięstwo Piasta nad Koroną (1:0) mocno podbudowało morale wicemistrzów Polski, którzy w następnej kolejce chcą sprawić niespodziankę i pokonać Legię.

Gliwiczanie wygrali przed własną publicznością w 18. kolejce Lotto Ekstraklasy z Koroną Kielce 1:0, ale poza trzema punktami cieszy styl ich zdobycia. - Po tym meczu cieszy przede wszystkim gra. Korona przyjechała do nas bardzo pewna siebie. Na konferencji trener Bartoszek ponoć powiedział, że chcą nam pokazać gdzie jest Piast. Życie to jednak zweryfikowało, pokazaliśmy charakter, i że Piast nie zginął. Walczymy i tak będzie do końca. Chciałbym na meczu z Legią cały stadion, bo będzie fajny mecz. Ciężko przepracujemy ten okres i pokusimy się o urwanie punktu lub pełnej puli - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.pl Jakub Szmatuła, bramkarz Piasta Gliwice.

Zwycięstwo wicemistrzów Polski mogło być bardziej okazałe, ale podopieczni Radoslava Latala zmarnowali kilka dogodnych okazji. - Już po meczu w Płocku wydawało się, że to był nudny mecz. My go jednak dokładnie analizowaliśmy i to spotkanie nie było w naszym wykonaniu beznadziejne. Trener pokazał nam fajne momenty i Wiśle na dużo nie pozwoliliśmy. Z Koroną dołożyliśmy do tego trafienie - skomentował najlepszy golkiper minionego sezonu.

Piast nie był w stanie ograć Korony od sześciu kolejnych spotkań, ale w końcu przerwał tę niekorzystną serię. - Ostatnie mecze to głównie porażki i remisy, więc cieszymy się, że w końcu to przełamaliśmy. Korona nam nie leżała, ale mam nadzieję, że od teraz będzie inaczej. W końcu to przerwaliśmy i to pozytywny bodziec do dalszej pracy - podsumował doświadczony zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Kulisy pracy w "Marce". Reportaż WP SportoweFakty 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl