Mate Cincadze dotarł do Szczecina. W szatni dostał karykaturę

Sebastian Szczytkowski

Mate Cincadze przyleciał do Polski, gdzie w poprzednim tygodniu podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin. Przeszedł badania, poznał się z zespołem i uczestniczył w treningu na sztucznym boisku.

Gruzin jest pierwszym nabytkiem klubu przed wiosną w Lotto Ekstraklasie. Pogoń Szczecin kupiła Mate Cincadze z Dinama Tbilisi, a jego pierwszym zadaniem będzie zastąpienie w zespole Mateusza Matrasa, który najpóźniej wraz z końcem sezonu opuści szatnię.

Mate Cincadze nie był z drużyną od pierwszego dnia okresu przygotowań. Po podpisaniu kontraktu dostał trochę czasu na przeprowadzkę. Pogoń to pierwszy klub poza ojczyzną, w którym zagra.

- Czas jest najważniejszy, ale nie będę go potrzebować aż tak wiele, żeby się zaadaptować - opowiada Cincadze. - Inni piłkarze podchodzą do mnie przyjaźnie, a poza tym sam nie jestem nudnym gościem. Trenerzy też starają się, żebym nie czuł się na początku samotny i są chętni do pomocy.

Cincadze nadrobił absencję podczas badań szybkościowych. Na stadionie lekkoatletycznym byli w poniedziałek również Cornel Rapa oraz Adam Gyurcso. W szatni dostał od zespołu karykaturę, na której wysiada z samolotu. Właśnie w drodze z Gruzji do Szczecina obchodził w sobotę swoje 22. urodziny.

ZOBACZ WIDEO Villarreal - Barcelona: sędzia nie ustrzegł się błędów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wieczorem Portowcy trenowali na sztucznym boisku na Prawobrzeżu. Piłkarze ćwiczyli w bazach. Pod okiem trenera Pawła Sikory grali na dwa kontakty na małej przestrzeni, natomiast Kazimierz Moskal szlifował schematy rozegrania piłki. Cincadze pokazywał, że dobrze czuje się z futbolówką przy nodze i nie panikuje pod naporem przeciwnika.

W środę drużyna wyjedzie na zgrupowanie do Pogorzelicy

< Przejdź na wp.pl