Reuters / Michael Dalder / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Liga Mistrzów. Real - Bayern. Robert Lewandowski: Trudno awansować, kiedy ktoś przeszkadza

Kamil Kołsut

Bayern Monachium w drugim meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów uległ Realowi Madryt (2:4) i odpadł z rozgrywek. - Nie ma co owijać w bawełnę: decyzje sędziego miały wpływ na wynik - mówi napastnik Bawarczyków Robert Lewandowski.

Polak w drugiej połowie meczu wykorzystał rzut karny i strzelił gola na 1:0. Wynik meczu wyrównał Cristiano Ronaldo, chwilę później samobójczą bramkę zdobył jednak Sergio Ramos. Bayern odrobił straty z pierwszego meczu, sprawy zaczęły się jednak komplikować. Palce maczał w tym arbiter Viktor Kassai, który podjął kilka kontrowersyjnych decyzji.

Węgier m. in. pokazał dyskusyjną drugą żółtą kartkę Arturo Vidalowi oraz uznał dwa gole Realu (2:2, 3:2), które padły ze spalonych.

Lewandowski przy ocenie Kassaia nie ma wątpliwości: - Decyzje sędziego miały wpływ na wynik. Popełnił za dużo błędów jak na ten etap Ligi Mistrzów. Ciężko awansować, jeśli ktoś ci w tym przeszkadza - nie kryje Polak na antenie Canal+.

I wymienia: - Dwa gole ze spalonych, czerwona kartka, moja sytuacja, w której nie było spalonego... Czuję wielki niedosyt. Prowadziliśmy 2:1, walczyliśmy i chwała nam za to. Byliśmy blisko. Jedna, druga, trzecia decyzja spowodowała, że przegraliśmy. Real okazał się lepszy.

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje! Isco uratował Real! Zobacz skrót meczu ze Sportingiem Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]

< Przejdź na wp.pl