Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: Szymon Marciniak i protestujący piłkarze Juventusu

14 minut i dwa fatalne błędy Szymona Marciniaka

Dawid Borek

Szymon Marciniak w ciągu 14 minut meczu Tottenham Hotspur - Juventus Turyn popełnił dwa fatalne błędy. Polski arbiter dwukrotnie nie podyktował ewidentnych rzutów karnych.

Pierwsza kontrowersja z udziałem polskiego sędziego miała miejsce już w trzeciej minucie spotkania i dotyczyła nieprzepisowego zagrania w polu karnym Juventusu Turyn. Medhi Benatia przy próbie odbicia piłki głową zahaczył o futbolówkę ręką, co jednak umknęło uwadze Szymona Marciniaka.

14 minut później 37-letni arbiter znów się nie popisał, lecz tym razem poszkodowany był Juventus. W polu karnym ewidentnie faulowany przez Jana Vertonghena był Douglas Costa, jednak i w tym wypadku Marciniak nie podyktował rzutu karnego.

W obu sytuacjach piłkarze obu drużyn mieli ogromne pretensje do sędziego z Płocka. Ten nie zmienił swoich decyzji, podgrzewając atmosferę na domowym stadionie Tottenhamu Hotspur.


Na tym jednak nie koniec. Marciniak nie pokazał też żółtej karki po bardzo brzydkim faulu Andrei Barzagliego.

Po pierwszej połowie Tottenham prowadzi z Juventusem 1:0, po trafieniu Heung-Min Sona w 39. minucie.

ZOBACZ WIDEO Przykry powrót Arkadiusza Milika - skrót meczu SSC Napoli - AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl