Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Gonzalo Higuain (po lewej), Wojciech Szczęsny (w środku), Medhi Benatia (po prawej)

Wojciech Szczęsny nie przepuścił okazji i zadrwił z Tottenhamu

Dominika Pawlik

Wojciech Szczęsny nie marnuje okazji, w których może wytknąć niepowodzenia Tottenhamowi. W środę miał ku temu znakomitą okazję, bo Juventus Turyn wyeliminował klub z Ligi Mistrzów. Bramkarz poczynił wymowny gest schodząc z boiska.

Kiedy Wojciech Szczęsny był jeszcze zawodnikiem Arsenalu FC, miał sporo okazji do bezpośredniej rywalizacji z Tottenhamem Hotspur. W Lidze Mistrzów los skojarzył jego Juventus Turyn z angielską ekipą, a dzięki temu, że wyeliminował ją z rozgrywek, bramkarz ponownie mógł zakpić z przeciwników.

Fani Spurs mieli nadzieję, że tym razem to oni będą mogli wziąć sobie Szczęsnego za obiekt kpin, jednak Juventus odwrócił losy spotkania. Tottenham aż do 64. minuty prowadził 1:0, w ciągu czterech minut stracił jednak dwie bramki i nie był w stanie już doprowadzić do wyrównania.

Kiedy zawodnicy z Turynu schodzili do szatni, Szczęsny wykonał wymowny gest w stronę kibiców Tottenhamu: wierzchem dłoni dotknął podbródka. We Włoszech taki ruch uznawany jest za obraźliwy, wyraża on wyższość, pogardę. Nagranie obiegło internet, a szczególnie zachwyceni byli nim... sympatycy Arsenalu.

Gdyby tego było mało, Szczęsny na Instagramie zamieścił zdjęcie radości swojej drużyny z szatni. Podpisał je bardzo wymownie: "Wielka radość po zwycięstwie z jednym z najlepszych zespołów w północnym Londynie", a do tego dołożył hashtag "#northlondonisred", czyli "północny Londyn jest czerwony", nawiązując tym samym do barw Arsenalu.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zaskakująca scena. Balotelli jako przykładny ojciec 

< Przejdź na wp.pl