Agencja Gazeta / Jan Kowalski / Na zdjęciu: Emir Dilaver

Nieodpowiedzialne zachowanie Emira Dilavera. Obrońca Lecha nie zagra z Legią

Łukasz Witczyk

Emir Dilaver w meczu przeciwko Wiśle Kraków (1:1) był rezerwowym. Miał uniknąć otrzymania ósmej żółtej kartki w sezonie, co wyeliminowałoby go ze starcia z Legią Warszawa. Mimo to został ukarany przez sędziego w doliczonym czasie gry.

Sztab szkoleniowy Lecha Poznań zadecydował, że Emir Dilaver mecz z Wisłą Kraków rozpocznie na ławce rezerwowych. Obrońca Kolejorza na boisku miał się pojawić tylko z konieczności. Trener Rafał Ulatowski nie desygnował defensora na boisko, a ten całe spotkanie obserwował z perspektywy ławki rezerwowych. Taka decyzja była spowodowana zagrożeniem Dilavera pauzą za nadmiar żółtych kartek.

Czołowy obrońca ligi miał ich na koncie siedem i kolejne upomnienie skutkowałoby tym, że nie mógłby zagrać w ostatnim meczu sezonu z Legią Warszawa. Do szóstej minuty doliczonego czasu gry wszystko przebiegało zgodnie z planem sztabu trenerskiego poznańskiego klubu.

Wtedy doszło jednak do przepychanki między zawodnikami obu drużyn. Sędzia Krzysztof Jakubik postanowił ukarać żółtymi kartonikami bramkarza Wisły, Juliana Cuestę oraz gracza Lecha, Rafała Janickiego. Po chwili udał się w kierunku ławki rezerwowych, gdzie pokazał kolejne kartki Jasminowi Buriciowi oraz właśnie Dilaverowi. Tym samym Austriak nie zagra w ostatnim meczu sezonu.

Dilaver w obecnych rozgrywkach wystąpił w 37 meczach Lecha Poznań, w których zdobył trzy bramki.

ZOBACZ WIDEO Świetny mecz VfB! Bayern rozbity na własnym stadionie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl