Karol Świderski stracił przytomność. Fatalny wypadek w meczu Jagiellonia - Wisła
Zdarzenie wyglądało dramatycznie. Karol Świderski z Jagiellonii Białystok w meczu z Wisłą Kraków został uderzony w głowę i stracił przytomność.
Wypadek miał miejsce tuż przed końcem pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu w pole karne piłkarza Jagiellonii Białystok w powietrzu staranował Jakub Bartkowski. Zawodnik z Krakowa zapewne nieumyślnie, ale jednak mocno barkiem uderzył w tył głowy rywala z Białegostoku. Karol Świderski upadł bezwładnie na trawę, już był nieprzytomny.
Natychmiast zjawili się przy nim lekarze, nieprzytomnego na noszach znieśli z boiska. Dokładny stan zawodnika Jagiellonii na razie nie jest znany, choć najważniejsze, że kilka minut później piłkarz odzyskał przytomność. Od razu pojechał do szpitala, nic nie pamięta.
Świderski ma 21 lat i wielkiego pecha. Dopiero wracał do formy po kontuzji. W poprzedniej kolejce w Gdyni strzelił już dwa gole. Mówił wtedy: - Straciłem całe lato i nie ukrywam, że to był dla mnie ciężki okres. Cieszę się, że szybko wskoczyłem do składu, udało mi się strzelić te dwie bramki i pomóc drużynie w zdobyciu trzech punktów.
Jagiellonia prowadzi z Wisłą 1:0.
ZOBACZ WIDEO Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę