Getty Images / Michael Regan / Piłka nożna

Polskie piłkarki nie mówią o pewnym awansie: Wystarczy spojrzeć na nasze drużyny w Lidze Mistrzów

Dominika Pawlik

Piłkarki Górnika Łęczna rywalizują w rozgrywkach Ligi Mistrzyń. W fazie grupowej mają na razie komplet punktów. Nie chcą być jednak nazywane faworytkami, by nie pójść drogą męskich drużyn w europejskich pucharach.

Górnik Łęczna w rozgrywkach pokonał Martwe Kutaisi 12:0, a następnie Anderlecht 1:0. Teraz potrzebuje już tylko remisu, by awansować.

Ostatnia, choć nie tak wysoka, jak z gruzińskim zespołem wygrana, była niespodzianką. - Rywalki chyba myślały, że z Górnikiem pójdzie im łatwo i przyjemnie. Po ostatnim gwizdku się popłakały - wyjawił cytowany przez Polską Agencję Prasową trener Piotr Mazurkiewicz.

Trener stara się wpoić swoim podopiecznym, choć wydaje się to banalne, że nie ma łatwych rywali. - Wystarczy popatrzeć na ostatnie wyniki naszych męskich drużyn w europejskich pucharach - Lecha Poznań, Jagiellonii Białystok czy Legii Warszawa - porównał, nawiązując do ostatnich porażek najlepszych drużyn Lotto Ekstraklasy minionego sezonu w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Europy.

W Lidze Mistrzyń inaczej wygląda format rozgrywek. Do kolejnej fazy awansują zwycięzcy dziesięciu grup, a także dwie ekipy z drugich miejsc.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Oszałamiająca żona Douglasa Costy 

< Przejdź na wp.pl