Newspix / LUKASZ WIESZALA / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: stadion Wisły Kraków

Wisła Kraków odpowiada na szokujący reportaż TVN. "Kłamliwe i bezpodstawne twierdzenia"

Dawid Borek

- Protestujemy przeciwko kłamliwym i bezpodstawnym twierdzeniom. Materiał został przekazany do uważnej analizy przez prawników - czytamy w oświadczeniu Wisły Kraków po szokującym reportażu "Superwizjera".

Z reportażu "Superwizjera", wyemitowanego w TVN24, wynika, że w Wiśle Kraków pierwsze skrzypce odgrywają chuligani. Szymon Jadczak w swoim materiale opublikował dowody na to, że wszystkim kieruje grupa "Sharks", na czele z Pawłem M. ps. "Misiek". W reportażu grupa została przedstawiona jako wyjątkowo brutalna.

Z oskarżeniami całkowicie nie zgadza się Biała Gwiazda, która w tej sprawie opublikowała oficjalne oświadczenie. Czytamy w nim m.in., że reportaż jest kłamliwy, a padające w nim twierdzenia są bezpodstawne. Sprawą zajęli się prawnicy Wisły.

Oświadczenie Wisły Kraków:

"Protestujemy przeciwko kłamliwym i bezpodstawnym twierdzeniom wielokrotnie powtarzanym w programie Superwizjer TVN24 wyemitowanym w dniu 15 września 2018 roku, iż jakoby Wisła Kraków oraz Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków zostały przejęty przez ludzi związanych ze światem przestępczym.

Władze Wisły Kraków SA wielokrotnie podejmowały decyzje wymierzone w kibiców łamiących prawo, w ramach przysługujących uprawnień - jako jedyny klub w Polsce zakazaliśmy posługiwania się w trakcie meczów tzw. sektorówkami, pod którymi chowają się osoby odpalające zakazane race, wielokrotnie wprowadzaliśmy i egzekwowaliśmy zakazy wejścia na teren stadionu dla osób naruszających przepisy. Wokół każdego klubu piłkarskiego istnieją różne grupy kibiców, także te naruszające porządek prawny. Zwalczanie przestępczości to zadanie dla organów państwa - Policji, Prokuratury i Sądów, a nie działaczy klubów sportowych.

Doskonałą ilustracją manipulacji w materiale filmowym, obok wielokrotnie powtarzanego bezpodstawnego zarzutu o rzekomych związkach Wisły z przestępcami, jest używanie określenia „Damian D.” wobec osoby byłego wiceprezesa Wisły Kraków SA Pana Damiana Dukata. Nie jest on skazany, ani tymczasowo aresztowany, nie postawiono mu także żadnych zarzutów. Dlaczego więc mówi się o nim „Damian D.”? Dlaczego zasłania się jego twarz? Czy nie chodzi jedynie o sprawienie wrażenia, że to groźny przestępca, choć nie ciąży na nim żaden zarzut?

Połączenie informacji na temat działalności grup przestępczych z materiałami filmowymi z meczów, w tym z konferencji prasowej Zarządu Wisły Kraków SA jest obliczone na zbulwersowanie widzów i podważa zaufanie do władz TS Wisła Kraków oraz Wisły Kraków SA. Ma za zadanie utrudnić naszą działalność. Tymczasem nie ulega żadnym wątpliwościom, że wszystkie zmiany organizacyjne i personalne, jakie miały miejsce w ostatnich latach w Towarzystwie Sportowym Wisła Kraków czy spółce Wisła Kraków SA odbywały się w zgodzie z obowiązującymi zapisami statutów TS Wisła Kraków oraz Wisła Kraków SA, a także przepisami prawa. Miały jedne cel - zapewnić nieprzerwaną działalność klubu. Wisła Kraków jest dzisiaj jedynym klubem piłkarskim będącym własnością Towarzystwa Sportowego.

Materiał Superwizjera został przekazany do uważnej analizy przez prawników. Nie ma naszej zgody na niszczenie dobrego imienia Wisły Kraków SA.

Zarząd Wisły Kraków SA"

ZOBACZ WIDEO Serie A: Parma wygrała z Interem po kapitalnym golu. "Zamurowało mnie" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl