Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: Mesut Oezil

Mesut Oezil. Wirtualny pomocnik

Jakub Artych

Zarabia 350 tysięcy funtów tygodniowo, jednak zdecydowanie bardziej angażuje się w grę Fortnite niż dla Arsenalu. Kibice Kanonierów najchętniej wyrzuciliby Mesuta Oezila z drużyny.

Około pięć godzin dziennie Mesut Oezil przesiaduje na komputerze, aby grać w popularną grę na całym świecie. Według statystyk z profilu Niemca, w produkcji Fortnite rozegrał łącznie 5221 meczów. Biorąc pod uwagę, że jeden średnio trwa około 20 minut, łatwo policzyć, że to w sumie 1740 godzin albo 72 dni. Dla zawodowego sportowca, który przyzwyczajony jest do częstego ruchu, jest to zbrodnia na własnym ciele.

Odtrąbiono sukces

Mesut Oezil był oczkiem w głowie Arsene'a Wengera. Francuz zakochany był w nim bezgranicznie. Bez względu na formę sportową, pomocnik zawsze miał pewne miejsce w składzie Kanonierów. Wenger stoczył długą walkę o pozostanie Niemca na Emirates Stadium. Stało się. W lutym 29-latek podpisał nowy kontrakt z klubem na znakomitych warunkach. W północnym Londynie inkasuje 350 tysięcy funtów tygodniowo netto. Nie trzeba dodawać, że to zdecydowanie najwięcej w zespole.

Oezil z pewnością nie jest wart takich pieniędzy. Arsenal działał jednak pod presją, gdyż kilka tygodni wcześniej z drużyny odszedł Alexis Sanchez do Manchesteru United. Wizerunkowa wtopa była o krok, jednak Kanonierzy zatrzymali lawinę.

Czy się opłacało? Zdecydowanie nie. Oezil jest niemiłosiernie krytykowany przez dziennikarzy, kibiców i byłych piłkarzy Arsenalu. Lenistwo na boisku, brak zaangażowania i chimeryczność - to najczęstsze zarzuty w kierunku Niemca, który często przyjmuje postawę, jakby mu na niczym nie zależało. Mesut zawodzi w najważniejszych meczach dla drużyny: z Tottenhamem, Manchesterem United bądź Chelsea FC.

ZOBACZ WIDEO Sebastian Szymański o ME U21: Mamy na tyle mocną drużynę, że możemy coś ugrać
 

Fortnite zaszkodził

Po raz ostatni pojawił się na boisku 11 listopada w starciu Wolverhampton (1:1). Od tego momentu leczy kontuzję pleców, którą według angielskiej prasy, wywołała słynna gra komputerowa. 

- Granie faktycznie może być przyczyną problemów z plecami u Oezila. Zawodowy sportowiec dużo szybciej odczuwa konsekwencje bezczynności aniżeli zwykły człowiek. Dzieje się tak dlatego, że jego ciało jest przyzwyczajone do innego wysiłku - podkreśla lekarz Ingo Froboese.

Bez 29-latka Arsenal radzi sobie znakomicie. W dwóch meczach z czołowymi drużynami: Tottenhamem oraz Manchesterem United zdobył aż cztery punkty. - Myślę, że nikt nie tęskniłby za Oezilem. Widać było już w starciu z Tottenhamem, że nie brakowało tego piłkarza na boisku. Jego czas dobiega końca - przekonuje Ray Parlour, legenda klubu z Londynu. 45-latek zdecydowanie bardziej docenia grę Aarona Ramseya, który po sezonie ma odejść z klubu. - Osobiście wolałbym zatrzymać Ramseya niż Oezila - dodaje.

Trudny charakter

Wielkim problemem Oezila jest także osobowość. Grając w Realu Madryt nie stronił od alkoholu i imprez. Królewscy powiedzieli dość, kiedy nocne życie Niemca pochłonęło go w całości. Mimo świetnej gry dla Los Blancos, pomocnik musiał odejść z Santiago Bernabeu.

W maju 2018 roku Mesut Oezil i Ilkay Gundogan udzielili poparcia głowie tureckiego państwa. Recep Erdogan dostał od nich koszulkę z dedykacją "dla mojego prezydenta". Nic dziwnego, że ich zachowanie potępili zarówno szefowie niemieckiej federacji piłkarskiej, kibice, jak i politycy.

Oezil został sam jak palec. Po fatalnym mundialu w Rosji, zdecydował się zawiesić reprezentacyjną karierę. - Nie będę więcej grał dla Niemiec na poziomie międzynarodowym, z powodu poczucia rasizmu i braku szacunku - wywołał burzę.
"Tchórzliwy i bez charakteru" - napisał wprost dziennik "Bild". Oezil nie powinien się dziwić, że w tej sytuacji wszystkie jego dokonania w kadrze schodzą na dalszy plan.

Od najmłodszych lat nie miał łatwo. Wszystko przez swoje tureckie pochodzenie (jego dziadkowie osiedlili się w Niemczech w latach 60.). I chociaż urodził się w Niemczech, w Gelsenkirchen, to wychowywał się wśród innych imigrantów. W bloku w Bornstrasse, w którym mieszkał, na 10 rodzin dziewięć nie było rodowitymi Niemcami. 

Od zawsze nie mógł poczuć się 100-procentowym obywatelem Niemiec. Potwierdził to w jednym z wywiadów. - Jakie są kryteria bycia Niemcem, których nie spełniam? Moi przyjaciele Lukas Podolski i Miroslav Klose nigdy nie usłyszeli, że są niemiecko-polscy, więc czemu ja jestem niemiecko-turecki? Chodzi o Turcję? Chodzi o to, że jestem Muzułmaninem? Urodziłem się i wychowałem w Niemczech, więc dlaczego ludzie nie akceptują mnie jako Niemca? - pytał retorycznie Oezil.

Unai Emery pokazał miejsce

Hiszpański szkoleniowiec, w przeciwieństwie do Wengera, zaczął wymagać od Niemca aktywnego uczestnictwa w defensywie, a to zawsze była jego najsłabsza strona. Kibice Kanonierów wielokrotnie byli oburzeni, że ich drużyna broni się w "dziesiątkę", bo na Oezila nie ma co liczyć.

Jego kontrakt wygasa dopiero 30 czerwca 2021 roku. Arsenal będzie miał wielki ból głowy, co zrobić z ofensywnym pomocnikiem. Zainteresowani nim byli Fenerbahce Stambuł oraz Inter Mediolan, jednak tam mógłby liczyć na zdecydowanie mniejsze pieniądze niż w Londynie.

Oezil musi sam uratować swoją karierę. Za kilka miesięcy może być już za późno.

< Przejdź na wp.pl