Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo obawia się o bezpieczeństwo. Wystosował prośbę przed wizytą w sądzie

Karol Wasiek

We wtorek (22 stycznia) w sądzie w Madrycie ma zapaść wyrok w sprawie oszustw podatkowych Cristiano Ronaldo. Piłkarz obawia się o swoje bezpieczeństwo, dlatego jego prawnicy wystosowali prośbę o wejście do sądu... przez parking podziemny.

Sąd rejonowy w Madrycie we wtorek rozpatrzy dwie odrębne sprawy, których niechlubnymi bohaterami będą piłkarze. Cristiano Ronaldo i Xabi Alonso mieli oszukać urząd skarbowy.

W trakcie śledztwa prowadzonego przez prokuraturę hiszpańską wyszło, że Portugalczyk w latach 2011-2014 zataił prawie 106 milionów euro, który uzyskał z tytułu praw do wizerunku.

Prokuratura żąda dwóch lat więzienia oraz 18,8 miliona euro kary finansowej. Ronaldo, aktualnie występujący w Juventusie Turyn, miał przyznać się do popełnienia czterech przestępstw w latach 2011-2014.

Piłkarz obawia się o swoje bezpieczeństwo. Jego prawnicy wystosowali dość nietypowy wniosek. Zwrócili się do sądu z prośbą, żeby piłkarz wszedł do budynku nie od frontu, ale... przejściem z parkingu podziemnego. W ten sposób Ronaldo chce uniknąć kamer i sporej liczby dziennikarzy. Hiszpańskie media piszą o "alejce wstydu", którą w przeszłością musiał pokonać m.in. Lionel Messi.

Na razie jego prawnicy nie otrzymali odpowiedzi. Warto odnotować, że dwa lata temu Ronaldo wystosował podobny wniosek, który został zaakceptowany. Wtedy piłkarz wjechał do budynku czarnym mercedesem z przyciemnianymi szybami, a do mediów nie trafiła żadna fotografia.

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Rzymie. Roma wyrwała trzy punkty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl