East News / Maciej Witkowski/REPORTER / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski

"Pewnie jeszcze tam stoję przy linii". Kuba żartuje nt. "zmiany" w meczu z Japonią na MŚ

Piotr Bobakowski

Jakub Błaszczykowski przypomniał sytuację z meczu Polska - Japonia na mundialu w Rosji, kiedy stał przy linii bocznej, czekając na zmianę, do której ostatecznie nie doszło. - Może tam wpuszczą mnie, jak zagramy taki mecz jeszcze! - mówi.

Zawodnik Wisły Kraków i reprezentacji Polski, Jakub Błaszczykowski, był gościem Jacka Kurowskiego w TVP Sport. Podczas programu dziennikarz zapytał o słynną już "zmianę" z meczu z Japonią (1:0) na mistrzostwach świata w Rosji.

Przypomnijmy, że w doliczonym czasie gry ówczesny selekcjoner Adam Nawałka zamierzał przeprowadzić zmianę. Na boisku miał się pojawić Kuba, dla którego byłby to 101. występ w reprezentacji. Pomocnik stał przy linii gotowy do wejścia, ale Japończycy wymieniali sobie podania, czekając na ostatni gwizdek sędziego (porażka 0:1 dawała im awans z grupy) - więcej TUTAJ.

Zmiany ostatecznie nie udało się przeprowadzić, ponieważ sędzia zakończył zawody. - Żeby kapitana - byłego kapitana, człowieka który coś tam zrobił dla tej kadry - w takiej sytuacji postawić? - zwrócił się do swojego gościa Kurowski.

ZOBACZ: Mundial 2018. Japonia - Polska. Twitter o meczu: żenujący kabaret Japończyków >>

- Nie stawiam swojej osoby jakoś w innej płaszczyźnie niż wszystkich innych reprezentantów. (...) To już było, to już się wydarzyło. Nie wiem, pewnie jeszcze tam stoję przy linii... zupełnie żartem. Może tam wpuszczą mnie, jak zagramy taki mecz jeszcze! - skomentował z humorem Błaszczykowski.

ZOBACZ WIDEO "Druga polowa". Kto w ataku reprezentacji? "Jeśli Jerzy Brzęczek nie śpi, to mu z tym dobrze" 

< Przejdź na wp.pl