Mundial 2018. Japonia - Polska. Twitter o meczu: żenujący kabaret Japończyków

PAP / Bartłomiej Zborowski  / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) oraz Takashi Usami (z prawej)
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Piotr Zieliński (z lewej) oraz Takashi Usami (z prawej)

Reprezentacja Polski na pożegnanie z mundialem wygrała z Japonią (1:0). Dziennikarze i eksperci szeroko komentowali wydarzenia z tego spotkania na Twitterze.

To już koniec mistrzostw świata dla reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni w czwartek rozegrali mecz o honor z Japonią. Podopieczni Adama Nawałki zdołali wygrać, a zwycięskiego gola w drugiej połowie strzelił Jan Bednarek. Eksperci i dziennikarze jednak nie do końca byli zadowoleni z postawy naszych piłkarzy.

Wiele pisze się o kuriozalnych scenach z ostatnich minut. Japończycy, choć przegrywali 0:1, nie atakowali, bo taki wynik premiował ich do 1/8 finału. Dlatego w pewnym momencie zaczęli grać na własnej połowie.

Wszystkiemu przy linii bocznej przyglądał się Jakub Błaszczykowski. Przez grę rywali na alibi nie zdążył wejść na boisko. Trafnie podsumował to redaktor naczelny WP SportoweFakty Michał Kołodziejczyk.

Opisywane sceny w podobny sposób skomentował inny dziennikarz Piotr Żelazny.

Dziennikarz Telewizji Polskiej Sebastian Szczęsny nie owijał w bawełnę i uważa, że takich scen nie powinniśmy oglądać na mundialu.

Wróćmy do wydarzeń boiskowych. Dziennikarz Radosław Nawrot zwrócił uwagę na ciekawy fakt, który dotyczy koszyka, z którego losowani byli Biało-Czerwoni.

Komentator Mateusz Święcicki z kolei pochwalił Rafała Kurzawę. To on miał asystę przy golu Bednarka.

Nasz redakcyjny kolega Paweł Kapusta z kolei w taki sposób podsumowuje to, co działo się w końcówce meczu.

Natomiast dziennikarz Łukasz Olkowicz zauważa, że nasza kadra na rosyjskim mundialu miała niewiele do zaoferowania.

Postawy naszych zawodników nie oszczędził nawet minister sportu i turystyki Witold  Bańka.

Kamil Kołsut z WP SportoweFakty ma żal do Biało-Czerwonych, że ci w końcówce nawet nie próbowali przeszkadzać Japończykom.

Grzegorz Wojnarowski w swoim osądzie jest jeszcze ostrzejszy i porównuje końcowe minuty z Japonią do blamażu z Kolumbią.

Komentator Piotr Dumanowski zarzuca piłkarzom, że przed meczem obiecywali coś innego, niż przyglądanie się rywalom jak rozgrywają piłkę na własnej połowie.

ZOBACZ WIDEO Co z przyszłością Loewa? Może podać się do dymisji

Źródło artykułu: