Kamil Grabara znów pokłócił się z kibicami. "W takim razie, życzę, aby twój syn nie był takim burakiem"
Kamil Grabara nie odpuszcza na Twitterze. Znów wszczął "dyskusję", która zakończyła się tym, że kibice zaczęli wytykać mu jego własne słowa.
"Jeśli zastanawiacie się, jak to jest obronić każdy strzał na bramkę i mimo wszystko przegrać mecz, to dajcie znać, odpowiem" - napisał na Twitterze Kamil Grabara. W poniedziałek jego zespół AGF Aarhus przegrał przed własną publicznością z Odense BK 1:2.
"Zastanawiam się, jak to jest obronić każdy strzał na bramkę i mimo wszystko przegrać mecz? Wiesz może, Kamilu?" - napisał mu jeden z kibiców. Grabara nie odpowiedział na ten wpis, ale inny już nie pozostawił bez komentarza.
"Jak to jest być strasznie zaopatrzonym w siebie burakiem? Bo nie chcę, żeby mój syn takim został! Za żadne skarby" - zaatakował Grabarę. Riposta bramkarza młodzieżowej reprezentacji Polski przyszła bardzo szybko: "W takim razie życzę, aby twój syn nie był takim burakiem, no i sądząc po profilowym, żeby został drugim Michaelem Phelpsem."
Zobacz także: Jan Tomaszewski: Mam nadzieję, że Brzęczek nie da się namówić pseudofachowcom
W niedawnym wywiadzie dla WP SportoweFakty Grabara tak mówił o prowokacjach na Twitterze. - Jeśli ktoś uważa, że udało się mnie sprowokować, to jest w błędzie. Ja po prostu umiem odbić piłeczkę na drugą stronę. Gdybym naprawdę łatwo ulegał na wszelkie prowokacje, to moje tweety trąciłyby o jakąś patologię. Bo niektórym naprawdę się należało - powiedział (więcej TUTAJ).
Grabara trafił do Aarhus na zasadzie wypożyczenia z Liverpoolu. W pięciu dotychczasowych meczach wpuścił sześć goli i dwukrotnie zachował czyste konto.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Werder pokonał Schalke. Padło sześć goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]