WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Nalepa

Lotto Ekstraklasa. Michał Nalepa: Nie tracimy nadziei. Trzecie miejsce nas nie zadowala

Sebastian Zwiewka

Lechia Gdańsk bardzo długo była liderem Lotto Ekstraklasy. Biało-zieloni złapali ostatnio zadyszkę i oddalili się od zdobycia tytułu mistrzowskiego. Michał Nalepa zapowiedział walkę do samego końca sezonu. Trzecie miejsce nikogo nie zadowala.

Piłkarze prowadzeni przez Piotra Stokowca na początku maja wygrali Totolotek Puchar Polski. Wielki sukces nie zakończył dla nich zmagań w rozgrywkach 2018/2019. Marzenia gdańszczan sięgają znacznie wyżej niż trzecia lokata w Lotto Ekstraklasie. Szanse biało-zielonych na mistrzostwo kraju są już tylko matematyczne. Cztery "oczka" straty do Piasta Gliwice praktycznie zamykają temat.

- Jeszcze tak naprawdę nic nie jest stracone. Wszyscy wiedzą, że w naszej lidze każdy może wygrać z każdym. Możemy być świadkami niespodzianek. Na pewno nie tracimy nadziei - powiedział Michał Nalepa.

Zobacz także: Lotto Ekstraklasa. KGHM Zagłębie dojechało do Gdańska dopiero na drugą połowę. "Pierwsza została przez nas przespana"

Niedzielny remis z KGHM Zagłębiem Lubin został przyjęty z dużym rozczarowaniem. Lechia Gdańsk zmarnowała dużo dogodnych okazji i zaledwie zremisowała na własnym stadionie 1:1. - Nie wykorzystaliśmy sporo sytuacji. Czy przyjmujemy ten remis z szacunkiem? Ja akurat bardzo tego żałuję, mamy duży niedosyt. Czekamy już na kolejne mecze - przyznał.

Drużyna z Trójmiasta sięgnęła po trofeum i wyraźnie zeszło z niej powietrze. Obrońca gdańszczan nie zgadza się z takimi opiniami. - Nie jesteśmy zadowoleni. Chcemy wygrywać wszystkie mecze. Nie jest tak, że zadowoliliśmy się Pucharem Polski i zakończyliśmy sezon. Trzecie miejsce nas nie satysfakcjonuje. Zrobimy wszystko, aby zwyciężyć następne spotkanie. Może wtedy uda się awansować w tabeli - dodał 26-latek.

Zobacz takżeLotto Ekstraklasa. Lechia - Zagłębie L. Karol Fila: Dopóki będzie szansa, walczymy o mistrzostwo Polski

Nalepa skupił się na szukaniu pozytywów. - Nie patrzymy na to, co działo się kilka spotkań wcześniej. Koncentrujemy się na meczu z Zagłębiem i teraz trzeba go przeanalizować. Myślę, że był dobry w naszym wykonaniu. Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale cieszy to, że do nich w ogóle dochodziliśmy. W Krakowie tego nam brakowało. Myślę, że powtórzymy dobrą grę w następnym meczu i będą wpadać bramki - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Milan wygrywa, ale Krzysztof Piątek nie strzela [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl