Getty Images / Rico Brouwer / Na zdjęciu: Hakim Ziyech

Transfery: Bayern Monachium ma plan "B". Piłkarze z Eindhoven, Leverkusen i... Zagrzebia

Marek Bobakowski

Zespół Roberta Lewandowskiego w końcu miał być królem polowania i sprowadzić do Bundesligi czołowych piłkarzy świata. Czas mija, a transferów jak nie było, tak nie ma. Być może skończy się jak zawsze.

Leroy Sane oraz Ousmane Dembele mieli wzmocnić Bayern Monachium i spowodować, że ekipa, w której gra Robert Lewandowski, będzie w nadchodzącym sezonie grać o najwyższe cele nie tylko w Bundeslidze, ale i również Lidze Mistrzów. Zdaniem niemieckich dziennikarzy z planów transferowych "Bawarczyków" może jednak nic nie wyjść. Zbyt wygórowane oczekiwania finansowe miały wystraszyć szefów Bayernu.

Mówi się też głośno o pozyskaniu Mario Mandzukicia (TUTAJ więcej szczegółów >>). Na razie jednak bez szczegółów i oficjalnych komunikatów. "Bild" spekuluje, że w Monachium rozpoczęto wdrażanie planu "B". I podjęto rozmowy z o wiele mniej głośnymi nazwiskami. 

Hakim Ziyech (Ajax Amsterdam), Yannick Ferreira Carrasco (chce wrócić do Europy z Chin), Steven Bergwijn (PSV Eindhoven), Leon Bailey (Bayer 04 Leverkusen) oraz Dani Olmo (Dinamo Zagrzeb) - tak wygląda plan "B" przygotowany przez sztab szkoleniowy Bayernu. 

Lewandowski, który wielokrotnie apelował (więcej szczegółów TUTAJ >>) o wzmocnienia zespołu, może po raz kolejny się rozczarować. Polski napastnik mówił m.in.: "aby w przyszłym sezonie osiągnąć sukces, musimy się wzmocnić. Mam nadzieję, że tego lata Bayern zdziała coś dobrego na transferowym rynku".

Przypomnijmy, że w sezonie 2018/19 Bayern nie tylko szybko odpadł z europejskich pucharów, ale do samego końca drżał o tytuł mistrza Niemiec. O zaledwie dwa punkty wyprzedził piłkarzy Borussii Dortmund.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie" 

< Przejdź na wp.pl