Sensacyjny zwrot akcji ws. trenera Bayernu. "Powiedział nie"

Getty Images / Marvin Ibo Guengoer - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Ralf Rangnick
Getty Images / Marvin Ibo Guengoer - GES Sportfoto / Na zdjęciu: Ralf Rangnick

Bayern Monachium od kilku miesięcy poszukuje trenera, który przejmie drużynę od nowego sezonu. Tymczasem w czwartek oficjalnie ogłoszono, że jeden z kandydatów, Ralf Rangnick, zdecydował się pozostać selekcjonerem reprezentacji Austrii.

Bayern Monachium już wcześniej poinformował, że wraz z końcem sezonu 2023/2024 ze stanowiskiem trenera pożegna się Thomas Tuchel. Władze Die Roten mają jednak problem ze znalezieniem jego następcy.

Wcześniej przymierzani do tej funkcji byli Xabi Alonso czy Julian Nagelsmann. Ten pierwszy zdecydował się jednak kontynuować współpracę z Bayerem Leverkusen, który dopiero co doprowadził do tytułu mistrza Niemiec. Z kolei Nagelsmann wybrał reprezentację naszych zachodnich sąsiadów. Nie chciał wracać do bawarskiego klubu, z którego zwolniono go w zeszłym roku.

Wobec powyższego Bayern rozpoczął negocjacje z Ralfem Rangnickiem. Jeszcze w środę "Sport Bild" informował, że 65-latek jest chętny, aby przyjść do Bayernu (więcej tutaj). Tymczasem o swojego selekcjonera usilnie walczyła austriacka federacja (ÖFB). To ona ogłosiła w czwartek, że z niemieckim szkoleniowcem zostało już zawarte porozumienie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

Rangnick pozostanie selekcjonerem reprezentacji Austrii po mistrzostwach Europy, które odbędą się w dniach 14 czerwca - 14 lipca na boiskach w Niemczech. Przypomnijmy, że prowadzony przez niego zespół zmierzy się w fazie grupowej Euro 2024 z ekipami Polski, Francji i Holandii.

- Całym moim sercem pozostaję trenerem austriackiej drużyny. Naprawdę podoba mi się to zadanie i jestem zdeterminowany, aby z powodzeniem kontynuować obraną przez nas ścieżkę. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że nie jest to odrzucenie propozycji Bayernu, ale raczej decyzja dotycząca prowadzonego przeze mnie zespołu i naszych wspólnych celów. Całą naszą uwagę skupiamy na mistrzostwach Europy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zajść jak najdalej! - mówi Rangnick w informacji prasowej przesłanej przez austriacką federację.

Szczęśliwy z takiego obrotu spraw jest oczywiście prezes ÖFB, Klaus Mitterdorfer. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji Ralfa Rangnicka i jego wyraźnego zaangażowania na rzecz wspólnej przyszłości. Zawsze byliśmy pewni, że jego serce i duch zespołowy oraz możliwości realizacji planów były bardzo dobrymi argumentami. Wszyscy razem wejdziemy w Euro jeszcze silniejsi - stwierdził szef austriackiej federacji.

Wtórował mu dyrektor sportowy Peter Schoettel. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z jego decyzji. Rozumieliśmy, że ma dwie bardzo atrakcyjne opcje i daliśmy mu czas na spokojne przemyślenie wszystkiego. Jesteśmy dumni, że wybrał Austrię.

Według "Sport Bildu" Rangnick nie chciał po prostu zmieniać otoczenia i brać odpowiedzialności za dwa zadania, takimi jak prowadzenie reprezentacji Austrii na Euro 2024 oraz budowanie składu Bayernu. Jako doświadczony szkoleniowiec zdaje sobie sprawę, że nie byłoby mu łatwo prowadzić czołowy klub na tym etapie swojego życia.

Wobec powyższego Bayern musi szukać dalej następcy Tuchela. Na razie bawarski gigant ma za sobą pierwszy mecz w ramach półfinału Ligi Mistrzów. We wtorek zremisował u siebie z Realem Madryt 2:2. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane 8 maja na Santiago Bernabeu w Madrycie. Portal WP SportoweFakty już teraz zaprasza na relację tekstową na żywo z tego wydarzenia.

Czytaj także:
Szokujące 4 minuty w Monachium. Real miał wszystko pod kontrolą i nagle stało się to
Vinicius uciszył kibiców w Monachium. Bajeczne podanie Kroosa [WIDEO]

Komentarze (0)