Twitter / Na zdjęciu: Sead Kolasinac odganiający złodzieja

Mesut Oezil zaatakowany nożem. Obronił go Sead Kolasinac

Łukasz Witczyk

Chwile grozy podczas przejażdżki po północnym Londynie przeżył Mesut Oezil. Niemiec został zaatakowany nożem przez dwóch uzbrojonych mężczyzn. Rabusiów przepędził jadący z Oezilem Sead Kolasinac.

Dwójka złodziejów próbowała napaść na jadącego samochodem Mesuta Oezila. Celem był Mercedes klasy G, który chcieli ukraść dwaj mężczyźni. Podjechali do Niemca motocyklami i zaczęli grozić nożem. Nie udało im się ukraść luksusowego samochodu, a wszystko dzięki Seadowi Kolasinacowi, który był pasażerem Oezila.

Filmik ze zdarzenia robi furorę w mediach społecznościowych. Widać na nim, jak bośniacki piłkarz przepędza uzbrojonych napastników. Kolasinac wykazał się refleksem, odwagą i zachował zimną krew, by uratować nie tylko siebie, ale i swojego klubowego kolegę.

Jak informuje "Daily Mail", Oezil porzucił samochód na środku drogi i pobiegł do tureckiej restauracji, gdzie jest częstym gościem i jest znany przez pracowników. Ci również zaangażowali się w to, by wraz z Kolasinacem przepędzić rabusiów. W ciągu kilku minut na miejscu zdarzenia pojawili się policjanci.

ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Świadkowie zdarzenia, cytowani przez angielskie media, mówią, że Oezil "wyglądał na całkowicie przerażonego". Gdy uciekał do restauracji, gonili go złodzieje. Nie zdejmowali kasków i byli ubrani na czarno. Mieli na sobie długie bluzy mimo upałów. - Bóg wie, co by się stało, gdyby go złapali. Wydawało mi się, że zostałby posiekany na strzępy - przekazał jeden ze świadków.

Zdarzenie potwierdził Arsenal FC. Klub poinformował, że Oezil i Kolasinac byli zaangażowani w incydent i nic im się nie stało. Traktowane jest to jako "prywatna sprawa" i nie ma żadnego wpływu na przygotowania obu zawodników do sezonu.

Z kolei jak poinformowało "Sky Sports", na miejscu zdarzenia była także żona Oezila i to ona była najbardziej wstrząśnięta atakiem. Dziennikarze tego serwisu rozmawiali ze współwłaścicielką restauracji, w której schował się Oezil. Do zdarzenia doszło pod domem Kolasinaca. Oezil i jego żona byli wtedy w samochodzie.

- Mówili do Kolasinaca, by oddał im zegarek. Gdy próbowali go zaatakował, starał się wejść do samochodu. Z drugiej strony był napastnik, który również próbował wejść do samochodu. Ścigali go motocyklem przez 15 minut. Poważnie uszkodzili samochód kamieniami i cegłami - powiedziała Yasmin Tahsiner, współwłaścicielka restauracji.

Oświadczenie w tej sprawie wydała policja. "Zostaliśmy wezwani krótko przed godziną 17:00, po doniesieniach o probie kradzieży. Donoszono, że dwie osoby na motocyklach próbowały obrabować mężczyznę. Kierowca wraz ze swoim pasażerem zdołali uciec bez szwanku i udali się do restauracji, gdzie policja rozmawiała z nimi. Nikt nie został aresztowany" - czytamy w komunikacie policji. Dochodzenie jest kontynuowane.

Zobacz także:
Eliminacje Ligi Europy: Legia Warszawa - KuPS Kuopio. Wicemistrz Polski poniżej oczekiwań, ale zwycięski
Liga Europy. Lechia - Broendby. Szczerość Kamila Wilczka po porażce. "Wynik lepszy niż gra"

< Przejdź na wp.pl