PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (w środku)

Puchar Anglii. Wymęczony awans Arsenalu. Potrzebna była dogrywka

Marcin Jaz

Przez 90 minut ani Arsenal, ani Newcastle nie potrafiły zdobyć gola. Nie grały też widowiskowego futbolu. "Kanonierzy" dopiero w dogrywce wymierzyli dwa konkretne ciosy, które pozbawiły "Sroki" wszelkich złudzeń.

Tuż przed meczem Mikel Arteta  musiał dokonać korekty w składzie Arsenalu. Gabriel Martinelli nabawił się na rozgrzewce kontuzji kostki, zastąpił go Reiss Nelson. Brazylijczyk opuszczał murawę ze łzami w oczach.

Oba zespoły nastawiły się na prostą i mało widowiskową grę. Długie piłki i mocna eksploatacja skrzydeł nie przyniosły jednak oczekiwanego efektu. Częściej pod bramką rywala byli "Kanonierzy". Najlepszą sytuację miał Pierre-Emerick Aubameyang, ale Gabończyk w 25. minucie pomylił się, będąc sam na sam.

Druga połowa mogła zacząć się od gola dla Newcastle, jednak Andy Carroll z kilku metrów nie trafił w bramkę. "Sroki" wciąż często oskrzydlały swoje akcje i zostawiały wolny środek pola. Dzięki większej przestrzeni Arsenal był w stanie stworzyć kilka groźnych okazji m.in. dla Aubameyanga, Josepha WillockaNicolasa Pepe i Davida Luiza. Jednak albo posyłali piłkę obok słupka, albo zatrzymywał ich dobrze dysponowany na linii Martin Dubravka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękny gol piłkarki FC Barcelona. Trafiła idealnie!
 

W samej końcówce Caroll mógł zdobyć decydującą bramkę, ale z ośmiu metrów trafił prosto w wychodzącego Bernda Leno. Do rozstrzygnięcia potrzebna była zatem dogrywka.

W ciągu dodatkowych 30 minut Arsenal wrzucił wyższy bieg, zamęczając bardziej Newcastle. Mocny strzał Granita Xhaki z dystansu w 95. minucie świetnie wyciągnął Dubravka, ale Słowak kilkanaście minut później przy strzale Emile'a Smitha Rowe'a nie miał szans. Utalentowany 20-latek najlepiej się zachował przy podaniu głową Alexandre'a Lacazetta, który wszedł dosłownie chwilę wcześniej.

Cios nokautujący wymierzył pod koniec dogrywki Aubameyang, który z bliska zamknął płaskie dośrodkowanie Kierana Tierneya.

"Kanonierzy" wymęczyli awans do kolejnej rundy FA Cup, wygrywając 2:0. Londyńczycy grali lepiej, ale dopisało im trochę szczęścia. Licząc wszystkie rozgrywki, zespół z Emirates Stadium zwyciężył w czwartym meczu z rzędu. Z kolei Newcastle czeka na wygraną prawie miesiąc.

Arsenal FC - Newcastle United 2:0 (po dogr., 0:0)
1:0 - Emile Smith Rowe 109'
2:0 - Pierre-Emerick Aubameyang 117'

Arsenal: Bernd Leno - Cedric Soares, David Luiz, Pablo Mari, Kieran Tierney - Mohamed Elneny, Joseph Willock (66' Granit Xhaka) - Nicolas Pepe (106' Alexandre Lacazette), Willian (66' Bukayo Saka), Reiss Nelson (57' Emile Smith Rowe) - Pierre-Emerick Aubameyang. Trener: Mikel Arteta.

Newcastle: Martin Dubravka - Emil Krafth (68' Jacob Murphy), Jamaal Lascelles (46' Matt Ritchie), Ciaran Clark, Paul Dummett - Isaac Hayden, Sean Longstaff - Miguel Almiron (81' DeAndre Yedlin), Jeff Hendrick, Joelinton (81' Elliott Anderson) - Andy Carroll (106' Dwight Gayle). Trener: Steve Bruce.

Żółte kartki: Soares, Smith Rowe (Arsenal), Lascelles, Carroll, Hayden, Clark (Newcastle).

Sędzia: Chris Kavanagh.

W innym zapowiadającym się ciekawie meczu rozgrywek Manchester United wygrał z Watfordem 1:0. Zwycięską bramkę już na samym początku zdobył Scott McTominay. Uderzył piłkę głową, a ta odbiła się od ziemi, potem od słupka i wpadła do siatki.

Wyniki pozostałych wieczornych meczów Pucharu Anglii:

Brentford FC - Middlesbrough 2:1 (1:0)
1:0 - Ibrahim Dervisoglu 35'
1:1 - Samuel Folarin 49'
2:1 - Saman Ghoddos 64'

Huddersfield Town - Plymouth Argyle 2:3 (2:2)
1:0 - Romoney Crichlow-Noble 4'
1:1 - Ryan Hardie 24'
2:1 - Aaron Rowe 32'
2:2 - Panutche Camara 42'
2:3 - Joe Edwards 70'

Manchester United - Watford FC 1:0 (1:0)
1:0 - Scott McTominay 5'

Czytaj też:
Traore rozstrzygnął mecz cudownym strzałem
Męczarnie Liverpoolu z młodzieżą Aston Villi
Oglądaj rozgrywki Pucharu Anglii na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl