PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Maciej Gajos i Martin Pospisil

Kibice w szatni Lechii. Czy będą konsekwencje?

Tomasz Galiński

W czwartek kibice Lechii Gdańsk przerwali odprawę prowadzoną przed meczem z Rakowem Częstochowa. Grupka fanów weszła do sali, w której przebywali zawodnicy oraz trenerzy. Złamany został więc reżim sanitarny. Czy gdańszczanom grożą konsekwencje?

Stowarzyszenie Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy" wrzuciło do sieci zdjęcie, na którym widać jak kilku, może kilkunastu kibiców Lechii stoi w jednej z sal konferencyjnych. W tle zaś widoczni są piłkarze Lechii oraz sztab szkoleniowy. A wszystko to zostało podpisane zdaniem: "Wczorajszą odprawę motywacyjną poprowadzili kibice".

Mówimy więc o złamaniu reżimu sanitarnego, ponieważ dostęp do szatni czy po prostu do pomieszczeń, w których przebywają piłkarze mają wyłącznie osoby z negatywnym wynikiem testu na koronawirusa.

Z tego co ustaliliśmy, w Lechii nikt nie wiedział o tym, że kibice mają w planach złożyć piłkarzom wizytę. Spotkanie było niezapowiedziane, natomiast oczywiście taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. I to bez względu czy żyjemy w czasach pandemii czy nie.

Od rana w Lechii telefony były rozgrzane do czerwoności. Ekstraklasa SA zwróciła się w kwestii złożenia wyjaśnień. - Wyjaśniliśmy jak to wyglądało i z naszej strony temat jest zamknięty - powiedziano nam w klubie.

Według naszych ustaleń nie będzie konieczności, by zespół biało-zielonych udał się na przymusową kwarantannę, a co za tym idzie sobotnie spotkanie z Rakowem Częstochowa nie jest zagrożone.

CZYTAJ TAKŻE: 
"Wystarczy tylko pokazać nazwę a wszyscy są odpowiednio zmobilizowani". Bogdan Zając spokojny przed meczem z Legią
Kapitan z domu dziecka. "Piłka dała mi bezpieczeństwo"

< Przejdź na wp.pl