Getty Images / Jonathan Bartolozzi/Olympique de Marseille / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik z miejsca stał się kimś ważnym dla Olympique Marsylia

Bartosz Zimkowski

Arkadiusz Milik odrodził się we Francji. Ci co postawili na nim krzyżyk, teraz muszą przyznać się do błędu. Milik udowadnia, że ma się dobrze i jest już kluczowym piłkarzem w Olympique Marsylia.

W sobotę Arkadiusz Milik wyrwał z marazmu Olympique Marsylia. Drużyna nie potrafiła odpowiedzieć na liczne ataki Stade Brestois. Męczyła się niemiłosiernie, nie mogła zawiązać żadnej poważnej akcji i wówczas Milik odmienił losy meczu.

Jego strzał z linii pola karnego był idealny. Lepiej nie mógł zrobić tego. To był już czwarty gol Milika w siódmym meczu dla Marsylii. Nieźle jak na kogoś, kto ostatnie miesiące spędził na trybunach i trenował indywidualnie.

Jest lepiej niż w Napoli

To, co rzuciło się w oczy już od pierwszego meczu w Marsylii, to zaufanie, jakim obdarzyli Milika koledzy z zespołu. Często podają mu piłkę, szukają go na boisku i chcą z nim rozgrywać akcje. To zupełnie inna sytuacja niż np. w przypadku Krzysztofa Piątka, który po transferze do Herthy Berlin często jest po prostu ciałem obcym, nie pasującym elementem. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia zatrzymał strzał do niemal pustej bramki 

Ale zanim Milik rozegrał pierwszy mecz w Marsylii, spotkał się z krytyką. "Co to za transfer?" - pytali go kibice. Ludovic Obraniak, były reprezentant Polski, w rozmowie z WP SportoweFakty chwali jednak decyzję Milika.

- Dobrze zrobił. Gdyby poszedł do Juventusu, o czym się mówiło, to nie wiem, jak by było z grą. Rywalizowałby z Cristiano Ronaldo, Alvaro Moratą, Paulo Dybalą. Liczba minut mogłaby być rozczarowująca. A Marsylia na niego czekała, Marsylia na niego liczy, da mu wiele minut - mówił (więcej TUTAJ).

Już teraz widać w statystykach, że Milik ma częściej piłkę przy nodze niż w Napoli. Ktoś mógłby od razu powiedzieć: ale średnia minut we Francji jest wyższa niż we Włoszech. To prawda, ale Napoli - w przeciwieństwie do Marsylii - zdecydowanie częściej było przy piłce (kilka procent w posiadaniu piłki i ponad 100 celnych podań więcej na mecz).

Grafika za SofaScore.com:

Świetne wieści dla Sousy

Sytuacja Milika jeszcze kilka tygodni temu była dużym zmartwieniem dla reprezentacji Polski, a odejście z Napoli w styczniowym okienku transferowym wcale nie było takie pewne. Jan Tomaszewski mówił wprost: nie gra w klubie, nie gra w reprezentacji. 

Milik zmienił jednak klub, chociaż przez ostatnie miesiące wymieniano przy jego nazwisku takich gigantów jak Juventus czy Atletico Madryt. Dlatego wybór Marsylii został przyjęty z niedosytem. 

Patrząc na kilka pierwszych tygodni wygląda jednak na to, że Milik zrobił właściwy ruch. Nie chodzi o to, że musi zostać w Marsylii na lata, ale o to, żeby przed Euro grał regularnie. Dobry występ na mistrzostwach Europy może sprawić, że jesienią będzie już w zupełnie innym miejscu.

W Marsylii szybko stał się kimś naprawdę ważnym. Już ma tylko gola mniej niż Dario Benedetto, dotychczasowa "jedynka" w ataku (Argentyńczyk zagrał 34 razy w tym sezonie). Milik w takim tempie bez problemu zostanie też najlepszym strzelcem drużyny, bo pierwszy Florian Thauvin ma ledwie 8 bramek.

Kolejny mecz Marsylia rozegra w sobotę 20 marca z Niceą (godz. 17).

Zobacz także"Jednym ruchem zrobił różnicę". Francuskie media chwalą występ Milika przeciwko Stade Brestois

Zobacz takżeZabójcza skuteczność Arkadiusza Milika. Olympique Marsylia wyrwała zwycięstwo w końcówce
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

< Przejdź na wp.pl