Bezmyślność kibiców Legii Warszawa. Tłumy pod stadionem
Mimo panujących obostrzeń pod stadionem Legii Warszawa pojawiło się kilka tysięcy kibiców, którzy dopingowali swoją drużynę w meczu z Wartą Poznań. Co więcej, wielu z nich nie miało nawet maseczek. Policja nie interweniowała.
Sobotni mecz PKO Ekstraklasy Legia Warszawa - Warta Poznań (3:2, więcej szczegółów TUTAJ) wywołał duże zainteresowanie kibiców, którzy... w liczbie kilku tysięcy pojawili się pod stadionem warszawskiego klubu.
Sympatycy Legii skupili się w jednej, dużej grupie i w ścisku, bez zachowania dystansu pomiędzy sobą i obowiązkowych maseczek, prowadzili regularny doping. Doszło do tego w momencie, kiedy sytuacja epidemiczna w kraju jest coraz gorsza. Trzecia fala koronawirusa każdego dnia zbiera swoje śmiertelne żniwo.
Nieodpowiedzialne zachowanie niektórych kibiców, którzy w dniu rekordowym pod względem zakażeń koronawirusem w Polsce (w sobotę odnotowano 21 049 nowych przypadków zakażenia groźnym wirusem) zdecydowali się złamać rozporządzenia rządowe o zakazie gromadzenia się.
Na miejscu była obecna policja, ale działania funkcjonariuszy ograniczyły się jedynie do informowania, że zgromadzenie jest nielegalne. Nie wystawiano mandatów.
Zobacz:
Kolejna ważna decyzja przed igrzyskami w Tokio. Tym razem chodzi o szczepionki
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niecodzienna sytuacja w polu karnym. Przyjrzyj się sędziemu