Getty Images / Broer van den Boom/BSR Agency/ / Na zdjęciu: Paweł Bochniewicz

Holendrzy czekają na powrót Pawła Bochniewicza

Rafał Szymański

- Znowu czuję się jak normalny człowiek, nie czuję się cały czas kontuzjowany - stwierdził Paweł Bochniewicz. Polak powoli wraca do siebie po poważnym urazie.

31 lipca środkowy obrońca ostatni raz pojawił się na boisku. Zawodnik SC Heerenveen musiał opuścić plac gry po 19 minutach meczu z PEC Zwolle (2:0). Badania wykazały, że Paweł Bochniewicz zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie.

25-latek wrócił wspomnieniami do tamtego spotkania Eredivisie. - Moja stopa zahaczyła o suchą trawę, potem dotknąłem prawej nogi i usłyszałem coś bardzo dziwnego. To było jak dźwięk łamanego drewna. Już wtedy wiedziałem, że jest źle - mówił piłkarz, cytowany przez serwis sc-heerenveen.nl.

- Pierwsze dwa dni były bardzo trudne. Potem zadawałem sobie pytanie, czy coś zrobiłem źle? Po 2-3 dniach zmieniłem nastawienie i zacząłem traktować to jak wyzwanie. Znowu czuję się jak normalny człowiek, nie czuję się cały czas kontuzjowany - Bochniewicz wraca na właściwe tory.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
 

Stoper wrócił do Polski, gdzie przechodzi rehabilitację. Przed meczem towarzyskim z US Lecce gracze SC Heerenveen nosili koszulki z jego nazwiskiem.

- Często rozmawiam kolegami z drużyny i trenerami. Jedną koszulkę przywiozłem ze sobą do Polski, to była dla mnie wyjątkowa chwila i rodzaj motywacji. Wiem, że na mnie czekają - powiedział dwukrotny reprezentant Polski. Bochniewicz ma ważny kontrakt z holenderskim klubem do końca sezonu 2022/23.

Czytaj także:
Poważne zarzuty w kierunku Cristiano Ronaldo. Znamy szczegóły
Mocne słowa Marotty o odejściu Lukaku z Interu

< Przejdź na wp.pl