WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Wisły Kraków

Tydzień prawdy dla Wisły Kraków. Ostatni sprawdzian przed derbami

Tomasz Galiński

Puchar Polski jest dla Wisły Kraków jedyną szansą, by uratować obecny sezon. Biorąc jednak pod uwagę ostatnie niepowodzenia w PKO Ekstraklasie, w Krakowie trudno o optymizm i to nawet przed rywalizacją z pierwszoligowym GKS-em Tychy.

Nie mają ostatnio dobrej passy piłkarze Wisły Kraków. Po blamażu ze Śląskiem Wrocław (0:5) przyszła kolejna przegrana, tym razem z Wisłą Płock (0:2). Jeśli spojrzeć na wcześniejsze wyniki, to mamy przegrane z Piastem Gliwice i Pogonią Szczecin (po 0:1), a także kolejne 0:5, tym razem z Lechem Poznań. W międzyczasie było tylko jedno ligowe zwycięstwo (1:0 z Górnikiem Zabrze), lecz bardzo szczęśliwe.

Wisła gra słabo, nie punktuje, strzela mało goli, za to bardzo dużo traci. Dwadzieścia trzy - drugi najgorszy wynik w PKO Ekstraklasie. Nie bez powodu zajmuje w lidze odległe, czternaste miejsce. - Nie wracamy do przeszłości, bo nie mamy na nią wpływu. Nie jesteśmy zadowoleni. Trenujemy grę w ofensywie, chcemy strzelać jak najwięcej goli. Ofensywa jest dla nas priorytetem, natomiast musimy spojrzeć na drużynę z szerszej perspektywy - powiedział trener Adrian Gula.

W Wiśle brakuje lidera. Kogoś takiego, kim w przeszłości byli dla tego klubu Arkadiusz Głowacki, Paweł Brożek czy choćby Marcin Wasilewski. - To musi się rozłożyć na większą część drużyny, a nie jednego czy dwóch zawodników. Po trzech czy czterech miesiącach pracy trudno jest nauczyć piłkarza, żeby był liderem, jeśli nie jest obecnie w najwyższej formie. Każdy w tym klubie jest profesjonalnym zawodnikiem i musi brać na siebie odpowiedzialność za grę. I nie ma tu znaczenia wiek czy doświadczenie - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego 

W związku z kiepską postawą w lidze, jedyną nadzieją na uratowanie obecnego sezonu dla Wisły jest Fortuna Puchar Polski. W poprzedniej rundzie Wisła gładko pokonała Stal Mielec (3:0), a teraz los skojarzył ją z teoretycznie jeszcze słabszym przeciwnikiem - pierwszoligowym GKS-em Tychy. O ile Puchar Polski jest dla Wisły bardzo ważny, o tyle nikogo w Krakowie nie trzeba przekonywać, że najważniejsze wydarzenie tego tygodnia będzie miało miejsce w niedzielę. To wtedy odbędą się derby z Cracovią. Można powiedzieć, że przed Wisłą tydzień prawdy.

- Skupiamy się tylko na meczu w Tychach. Mieliśmy już w tegorocznej edycji Pucharu Polski przykłady, co może się stać z drużyną z wyższej ligi, jeśli brakuje jej koncentracji. Derby są dla nas bardzo ważne i do niego nikogo nie trzeba dodatkowo motywować. Zdajemy sobie sprawę z rangi spotkania. Puchar Polski może nam pomóc. Wierzę, że pokażemy zaangażowanie, złapiemy pewność siebie, która pomoże nam w kolejnych dniach - podsumował trener Gula.

Początek meczu GKS Tychy - Wisła Kraków w środę o godz. 13.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Sensacyjne informacje ws. byłego prezesa PZPN
Gorące krzesło w kolejnym klubie Ekstraklasy. Następna zmiana trenera?

< Przejdź na wp.pl