Michał Listkiewicz otrzymał propozycję pracy w Trabzonsporze. Były szef PZPN (w latach 1999-2008) miałby pełnić w tureckim klubie funkcję doradcy zarządu.
- Mogę jedynie powiedzieć, że doszło do kurtuazyjnych rozmów. Na ten moment trudno mówić o finalizacji. Na razie skupiam się na pracy w Bałtyku - powiedział Listkiewicz dla meczyki.pl.
Kilka dni temu o sprawie napisał serwis trojmiasto.pl, który ustalił, że działacz najdalej do końca roku będzie wiceprezesem Bałtyku Gdynia. - Podejmę pracę za granicą, ale w miarę możliwości będę pojawiał się na meczach w Gdyni i służył radą. Czy w roli formalnej czy nie, czas pokaże - zdradził wtedy 68-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Oryginalna akcja zespołu Piotra Zielińskiego
Dziennikarz Tomasz Włodarczyk w dwóch źródłach potwierdził, że przeprowadzka Listkiewicza nad Bosfor jest już praktycznie przesądzona.
Trabzonspor w tym sezonie bardzo dobrze spisuje się w rozgrywkach tureckiej Super Lig. Piłkarze z Medical Park Stadyumu w 11 meczach zdobyli 27 pkt. (bilans: 8 zwycięstw i 3 remisy) i zajmują 1. miejsce w ligowej tabeli.
Zobacz:
"Kara surowa, ale sprawiedliwa". Listkiewicz zadowolony z wyroku
Kolejne podsłuchy w PZPN. Były prezes ujawnia