WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paulo Sousa

Sousa nie na to liczył. Brazylijczycy są wściekli

Krzysztof Kaczmarczyk

Paulo Sousa wywołał burzę nie tylko w Polsce. Okazuje się bowiem, że fani Flamengo Rio de Janeiro również są poruszeni faktem, że Portugalczyk ma objąć ich zespół. Takich komentarzy na pewno się nie spodziewał.

Najpierw były plotki o tym, że Portugalczyk pozostawi reprezentację Polski i przeniesie się do Brazylii, gdzie łączono go z Internacional Porto Alegre czy Flamengo Rio de Janeiro.

W niedzielę jednak sytuacja zmieniła status na oficjalny, a Paulo Sousa zgłosił się z prośbą do PZPN.

"Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z PZPN z powodu oferty z innego klubu" - napisał w mediach społecznościowych Cezary Kulesza. Prezes związku dodał, że "to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdy futbolu w wyjątkowej sesji!
 

Taka informacja poruszyła nie tylko wszystkich związanych z piłką nożną. Poddenerwowany prezes, wściekli kibice, zaskoczeni zawodnicy. Okazuje się jednak, że i w Brazylii nie są zadowoleni z faktu, że Sousa miałby przejąć stery we Flamengo.

Pod ostatnim postem w mediach społecznościowych klubu z Rio De Janeiro - dodajmy w żaden sposób niezwiązanego z ewentualnym przyjściem Portugalczyka - wysypała się lawina komentarz. Treść?

"Na litość boską nie Paulo Sousa", "Żadna szatnia, którą dowodził, za nim nie tęskni", "Paulo Sousa? Nie k****", "Paulo Sousa, Flamengo? Paulo Sousa??", "Amator", "Żartujecie sobie z jego zatrudnieniem?" - zachwytu nie widać.

Pojawiły się również komentarze, że klub powinien zrobić wszystko, żeby ściągnąć Jorge Jesusa, który był na szczycie klubowej listy. Na przeszkodzie miały jednak stanąć finanse - Jesus miał być droższy od Sousy z całym jego sztabem.

Co będzie dalej z reprezentacją Polski? Kulesza na chwilę obecną nie dał zgody Sousie, ale też nikt nie wyobraża sobie, że mógłby dalej prowadzić Biało-Czerwonych. Na liście kandydatów do jego zastąpienia znaleźli się m.in. Adam Nawałka czy Czesław Michniewicz.

Przypomnijmy, że Polaków już w marcu czekają baraże o udział w mundialu, który odbędzie się w 2022 roku w Katarze. Naszą kadrę czeka pojedynek z Rosją, a w przypadku wygranej kluczowy pojedynek ze zwycięzcą pary Szwecja - Czechy.

Zobacz także:
Ale numer! Sousa już raz zrobił to samo
Borek nie gryzł się w język. "Doradził", co ma zrobić Sousa

< Przejdź na wp.pl