Getty Images / Visionhaus / Na zdjęciu: Mateusz Klich

Klich znów jest w gazie. Świetny mecz Polaka po trudnym okresie

Bartłomiej Bukowski

Ostatni czas nie był najlepszy dla Mateusza Klicha. Wygląda jednak na to, że Polak powoli wraca do formy, co potwierdził bardzo udany mecz z Burnley.

"Dobrze się spisywał i wyglądał na nieco groźniejszego z przodu. Był wszędzie, jak pokazują statystyki. Podjął kilka dobrych decyzji w kontrataku, a także zaliczył asystę przy trafieniu Dallasa" - napisał w pomeczowej ocenie występu Mateusza Klicha z Burnley (3:1) portal fanów Leeds "throughitalltogether". 

I trudno się z tą oceną nie zgodzić. Taki występ cieszy tym bardziej, że w ostatnim czasie Klich zmagał się z wieloma trudnościami. Przez hejt części kibiców, który był wywołany słabą formą piłkarza, a przede wszystkim sprokurowaniem rzutu karnego z Chelsea, zdecydował się nawet na pewien czas zrezygnować z Twittera. 

Wygląda jednak na to, że po przymusowej przerwie, wywołanej przełożeniem dwóch ostatnich meczów Leeds, zarówno Klich, jak i cały zespół, powrócili do formy. 

"Pawie" pewnie ograły Burnley, a jednym z wyróżniających się piłkarzy gospodarzy był właśnie Klich. Potwierdzają to zresztą wspomniane statystyki. Polak wykreował kolegom aż 7 szans, co było najlepszym wynikiem na boisku, a co więcej, był także liderem w statystyce największej ilości odebranych piłek (9). Pełne liczby Klicha można zobaczyć poniżej.

Czytaj także:
Mauro Icardi zwolnił ochroniarza. Poszło o sprawy sercowe
Jak kadra przyjęłaby powrót Nawałki? Te słowa nie pozostawiają wątpliwości

ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było
 

< Przejdź na wp.pl