Abramowicz znalazł sposób, by chronić swój jacht przed sankcjami
Sankcje w skuteczny sposób dotknęły Romana Abramowicza. W ich wyniku oligarcha już został zdyskwalifikowany jako dyrektor Chelsea. Rosjanin może też stracić majątek, który stara się w desperacki sposób ratować.
Jak poinformował portal sport.ua, 139-metrowy jacht Romana Abramowicza, warty około 600 milionów dolarów, został przewieziony z hiszpańskiej Barcelony do miejscowości Tivat w Czarnogórze.
W ten sposób jacht rosyjskiego oligarchy nie dotkną sankcje nałożone przez Unię Europejską, ponieważ Czarnogóra nie należy do Unii.
Roman Abramowicz jest jednym z przyjaciół Władimira Putina, prezydenta Rosji, który 24 lutego wydał rozkaz militarnego ataku na niepodległą Ukrainę. Wojna za naszą wschodnią granicą trwa już 18 dni. Giną niewinni cywile, w tym dzieci.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta
Unia Europejska oraz Wielka Brytania nałożyła sankcje m.in. na rosyjskich oligarchów i przyjaciół Putina, do których zalicza się Abramowicz. Sankcje najbardziej dotknęły Abramowicza w aspekcie piłkarskiego klubu Chelsea FC, którego był właścicielem od wielu lat.
W sobotę zarząd Premier League zdecydował o pozbawieniu Abramowicza funkcji dyrektora w Chelsea. Z kolei sama sprzedaż klubu ma postępować pod nadzorem brytyjskiego rządu.
Czytaj także:
Nowe informacje ws. Chelsea. Jest możliwość kupna klubu
Kolejne zamieszanie w Chelsea. Pracownikom zablokowano karty
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.