YouTube / Kamil Glik znokautowany

Koszmarna sytuacja. Zobacz, jak Glik stracił zęby

Krzysztof Kaczmarczyk

Nie dograł do końca meczu Berscia - Benevento Calcio Kamil Glik. Defensor reprezentacji Polski został kopnięty przez jednego z rywali. Po tym zdarzeniu nie mógł kontynuować gry.

Była 82. minut spotkania. Brescia Calcio miała rzut wolny, a dośrodkowanie efektowną przewrotką próbował wykończyć Mehdi Leris. Pech w tym, że zamiast w piłkę, trafił w głowę Kamila Glika.

Doświadczony defensor padł na murawę niczym po solidnym nokaucie w walkach w klatce.

Fani Benevento Calcio i reprezentacji Polski zamarli, bowiem 34-latek boisko opuścił na noszach. Nie wróżyło to niczego dobrego dla zdrowia zawodnika.

Ważne było to, że Glik nie stracił świadomości, ale i tak trafił do szpitala na szczegółowe badania. "Kamil czuje się dobrze. Głowa obita, ale cała. Lekki wstrząs. Dwa zęby wybite. Gladiator się nie poddaje" - napisała potem w mediach społecznościowych Marta Glik, żona piłkarza.

Konsekwencje faulu (który możemy zobaczyć na filmiku poniżej) nie są zatem aż tak poważne, jak mogło się wydawać. To ważna informacja w kontekście finału barażów o wyjazd na mundial, który Polacy rozegrają 29 marca. Zmierzą się wtedy ze zwycięzcą meczu Szwecja - Czechy.

AKTUALIZACJA

Nowe wiadomości ws. stanu zdrowia Glika podał w środę o godz. 10:15 Jakub Kwiatkowski, team menadżer reprezentacji Polski i rzecznik prasowy PZPN.

"Po badaniach, które nie wykazały wstrząśnienia mózgu został dziś wypisany ze szpitala. Teraz musi tylko udać się do dentysty. Nie pierwszy raz potwierdziło się, że Kamil to prawdziwa skała" - napisał w mediach społecznościowych.

Akcja z momentem faulu na Kamilu Gliku od 3:32:

Zobacz także:
Simeone uciekał przed wściekłymi kibicami Manchesteru
"Brak szacunku". Gęstnieje atmosfera wokół Lewandowskiego
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl