PAP / Zbigniew Meissner / Piłkarze Lecha Poznań

Lech wykorzystał wpadkę Rakowa. Zmiana lidera na dwie kolejki przed końcem

Tomasz Galiński

Gol Mikaela Ishaka w 87. minucie meczu w Gliwicach sprawił, że Lech Poznań nie tylko wygrał z Piastem, ale przede wszystkim awansował na pierwsze miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.

Lech Poznań miał klarowną sytuację. Wygrana w Gliwicach dawała mu pierwsze miejsce w tabeli na dwie kolejki przed końcem, ponieważ Raków Częstochowa tylko zremisował z Cracovią. Kolejorz miał wszystko w swoich rękach i tym razem - w porównaniu do finału Pucharu Polski - udźwignął ciężar i zdał egzamin.

Decydująca dla losów rywalizacji okazała się 87. minuta, gdy po rzucie rożnym z bliska gola strzelił Mikael Ishak. Dzięki temu Lech jest pierwszy w tabeli z przewagą dwóch punktów nad Rakowem.

A wydawało się, że Lech po raz kolejny nie wykorzysta znakomitej szansy. Szczególnie pokpił sprawę na początku drugiej połowy, gdy dał się zaskoczyć po szybkiej akcji Piasta. Piłka krążyła jak po sznurku. Rezerwowy Alexandros Katranis do Damiana Kądziora, który pewnym strzałem umieścił futbolówkę w siatce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak" 

Do tego momentu nic nie wskazywało na kłopoty Kolejorza, który w pierwszej części spotkania miał zdecydowaną przewagę. Goście byli zespołem lepszym, ich akcje się zazębiały, a po jednej z nich udało się strzelić efektownego gola. Podanie Joela Pereiry było idealne, a Jakub Kamiński sprytnym strzałem głową przelobował Frantiska Placha. Takich sytuacji poznaniacy mieli kilka. Dogodnych szans nie wykorzystali jednak Pedro Rebocho i Mikael Ishak. Na dobrą sprawę już do przerwy powinno być, mówiąc kolokwialnie, pozamiatane. Gliwiczanie mieli tylko jedną szansę, gdy po rzucie rożnym minimalnie pomylił się Kamil Wilczek.

Po przerwie spotkanie się wyrównało, ale nie było już tyle dogodnych szans. Tak naprawdę wynik mógł pójść w każdą stronę, a o końcowym rezultacie zaważył jeden stały fragment gry i spryt napastnika.

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:2 (0:1)
0:1 Jakub Kamiński 16'
1:1 Damian Kądzior 46'
1:2 Mikael Ishak 87'

Składy:

Piast: Frantisek Plach - Martin Konczkowski (80' Arkadiusz Pyrka), Constantin Reiner (46' Michael Ameyaw), Jakub Czerwiński, Ariel Mosór, Jakub Holubek (46' Alexandros Katranis) - Tomas Huk, Michał Chrapek, Tom Hateley - Damian Kądzior (90' Michał Kaput), Kamil Wilczek (68' Alberto Toril).

Lech: Mickey van der Hart - Joel Pereira, Lubomir Satka, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Adriel Ba Loua (63' Michał Skóraś), Radosław Murawski (83' Kristoffer Velde), Jesper Karlstrom (78' Nika Kwekweskiri), Joao Amaral (78' Dani Ramirez), Jakub Kamiński - Mikael Ishak.

Żółte kartki: Wilczek, Mosór, Katranis (Piast) oraz Milić, Skóraś, Kamiński (Lech).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

CZYTAJ TAKŻE:
Górnik dobrze zarobi na Kubicy? Tak wygląda sytuacja kontraktowa utalentowanego gracza
Oficjalnie. Podjęto decyzję ws. ligi ukraińskiej

< Przejdź na wp.pl