Marta Rosińska: To było najlepsze spotkanie w sezonie

Sabina Szydłowska

Drużyna KSS-u Kielce w pierwszym spotkaniu o 5. miejsce na zakończenie zmagań w PGNiG Superlidze Kobiet na własnym parkiecie rozbiła zespół chorzowskiego Ruchu i przed rewanżem na Górnym Śląsku ma na swoim koncie aż 12 bramek zaliczki.

Przed spotkaniem szkoleniowiec kieleckiego zespołu Zdzisław Wąs zaznaczał, iż spodziewa się bardzo wyrównanego pojedynku, o wygraniu którego zadecydują niuanse. Jednak jego podopieczne w tym spotkaniu zdecydowanie zdominowały wydarzenia na parkiecie, grając przez całe 60 minut z wielkim impetem, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, która drużyna jest lepsza.

Kielczanki rozbiły na własnym parkiecie ekipę Ruchu, a zaliczka 12 bramek sprawia, iż szczypiornistki z województwa świętokrzyskiego są bardzo blisko uplasowanie się na wysokiej 5. pozycji na zakończenie sezonu. - Bardzo ciężko pracowałyśmy przed tym meczem. Było to chyba nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie. Zagraliśmy dobrze zarówno w obronie, jak i w ataku. Mam nadzieję, że podobnie będzie w Chorzowie - mówi na łamach Echo Dnia Marta Rosińska, rozgrywająca KSS-u.

Rewanżowy pojedynek rozegrany zostanie w sobotę w Chorzowie.

Źródło: Echo Dnia

< Przejdź na wp.pl