Krok od reprezentacji: Krzysztof Szczecina

Maciej Wojs

Każdy sportowiec w pocie czoła pieczołowicie pracuje, by móc w przyszłości znaleźć się w reprezentacji narodowej bez względu na uprawianą przez niego dyscyplinę. Portal SportoweFakty.pl przygotował specjalnie dla Państwa cykl "Krok od reprezentacji", w którym będziemy przedstawiać kandydatów do gry w drużynie Bogdana Wenty. Tym razem przybliżamy Państwu sylwetkę bramkarza Krzysztofa Szczeciny, wypożyczonego do MMTS-u Kwidzyn.

Imię, nazwisko: Krzysztof Szczecina

Pseudonim: Jarzyna

Wzrost/waga: 191 cm / 90 kg

Data i miejsce urodzenia: 25 lipca 1990 - Kielce

Pozycja: Bramkarz

Kariera klubowa:
2011 - obecnie: MMTS Kwidzyn (wypożyczenie)
2010 - 2011: Vive Targi Kielce
2009 - 2010: BKS Stalprodukt Bochnia (wypożyczenie)
- 2009: Vive II Kielce

Sukcesy i wyróżnienia:
* Srebrny medal mistrzostw Polski (2011)
* Puchar Polski (2011)
* Występy w juniorskiej i młodzieżowej reprezentacji Polski

Mocne/słabe strony:

plus.png ambicja, skromność, determinacja, opanowanie

minus.png brak ogrania

Opis porównawczy:

W porównaniu do niezwykle energicznie i żywiołowo reagujących bramkarskich "wulkanów emocji" takich jak Johannes Bitter, Silvio Heinevetter czy Thierry Omeyer, Krzysztof Szczecina wydaje się całkowitym przeciwieństwem. Młodego zawodnika cechują ogromny spokój i opanowanie, które niejednokrotnie mogą okazać się kluczowe w decydujących fragmentach spotkań. 20-letni bramkarz wyznaje, iż w dzieciństwie był fanem gry Rafała Bernackiego. - Za dzieciaka chodząc na mecze Iskry podobała mi się gra Rafała Bernackiego. Później jako trener dużo mnie nauczył. Obecnie nie ma takiego jednego bramkarza na którym bym się wzorował. Przypatruję się grze wielu zawodników i z ich gry staram się wyciągnąć wnioski dla siebie.

Opinia zawodnika:

Dlaczego piłka ręczna?

- Od małego chciałem zostać piłkarzem nożnym, choć ręczną także się interesowałem. Do treningów namówił mnie nauczyciel wychowania fizycznego w gimnazjum, spodobało mi się i tak już zostało - przyznaje Szczecina.

Debiut

- Zadebiutowałem w Superlidze w meczu z MMTS Kwidzyn (06.02.2011) w Kielcach. Czekałem długo na ten debiut i dostałem szansę gry w ostatnich piętnastu minutach. Super odczucia, pozytywny występ, wysoka wygrana i duże wsparcie dla mnie ze strony kibiców - wspomina młody golkiper.

Marzenia

- Koncentruję się głównie na zbliżającym się sezonie. Właściwie, będzie to mój pierwszy sezon "na poważnie" w Superlidze i chcę zaprezentować się z dobrej strony. Dalsze plany czy też marzenia to oczywiście gra z orzełkiem na piersi czy też występy w Lidze Mistrzów. Narazie skupiam się jednak na najbliższej przyszłości - zostałem zawodnikiem MMTS-u Kwidzyn, więc chce zostać wartościowym graczem tego zespołu. Chcę być coraz lepszym zawodnikiem, ogrywać się w Superlidze, wygrywać mecze i podnosić swoje umiejętności - wyznaje 20-letni golkiper.

O sobie

- Prawdę mówiąc, nie lubię się oceniać, pozostawiam to innym. Jeśli chodzi o moje mocne strony, to nie powiem o nich ze względu na skromność, natomiast jeśli chodzi o słabe, to nie zdradzę ich rywalom - kończy kielczanin.

Opinia trenera:

- Zapamiętałem Krzyśka jako bardzo spokojnego i bezkonfliktowego chłopaka. W czasie, kiedy byłem trenerem w Bochni on dopiero wchodził do zespołu, więc potrzebował trochę czasu żeby się zaadoptować. W żadnym wypadku nie było osobą, która rządzi szatnią, lecz z jego zdaniem liczyli się inni zawodnicy - stwierdził Jan Sowa, który prowadził Szczecinę podczas jego wypożyczenia do BKS-u Stalprodukt Bochnia. - Jest to zawodnik bardzo perspektywiczny, przyszłościowy. Najważniejsza dla niego w tej chwili powinna być możliwość występów i stałego grania, bo w Kielcach nie był w stanie wygrać rywalizacji. Teraz w Kwidzynie powinien poradzić sobie zdecydowanie lepiej - dodał Sowa.

04.jpgKrzysztof Szczecina (w środku) w przyszłym sezonie będzie bronił dostępu do bramki MMTS-u Kwidzyn
< Przejdź na wp.pl