O tym spotkaniu będzie mówiło się przez lata. Industria Kielce była o krok od awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Wtedy jednak do akcji wkroczyli sędziowie, których decyzja wzbudziła ogrom kontrowersji.
W połowie ostatniej akcji meczu sędziowie odgwizdali faul. Doszło do tego w nietypowym momencie. Gdy Artsiom Karalek otrzymał piłkę, wyszedł sam na sam z bramkarzem i szykował się do rzutu, gra została przerwana.
Industria Kielce nie zdążyła już wznowić akcji i pozostał jej rzut wolny, który nie został wykorzystany (całą sytuację możesz zobaczyć na materiale wideo, które dostępne jest pod TYM LINKIEM).
ZOBACZ WIDEO: Wcześniej o tym nie mówił. "Dałem jej pieniądze. Oszukała mnie"
Po spotkaniu złości nie ukrywał szkoleniowiec polskiego klubu, Tałant Dujszebajew. 55-letni trener podziękował swoim zawodnikom za walkę. Nie zabrakło jednak odniesienia do tego, co zrobili sędziowie.
- Gratulacje dla chłopaków. Walczyli przeciwko całemu światu. Nie mam do nich żadnych pretensji. Dokonali fantastycznej rzeczy. Będę mówił tylko pozytywnie. Każdy widział, co się wydarzyło. Moi zawodnicy są wielcy. Cały sezon kontuzji, a patrzenie na ich grę to bajka - cytuje go Damian Wysocki.
Dodajmy, że zdaniem mediów Industria Kielce nie zostawi tak tej sprawy i złoży protest w sprawie decyzji sędziowskiej. Mistrzowie Polski mają na to 24 godziny od zakończenia spotkania (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).