W tym artykule dowiesz się o:
Zanim na parkiecie rozpoczęła się walka, odbyła się miła uroczystość. Władze legnickiego klubu oficjalnie pożegnały Andrzeja Brygiera, który reprezentował barwy Siódemki Miedź przez 4 lata. Były już skrzydłowy legnickiego zespołu zebrał głośne owacje. Później kibice oklaskiwali już tylko świetnie dysponowanych podopiecznych trenera Marka Motyczyńskiego. Siódemka Miedź rozegrała świetny mecz. Trener Rafał Biały postanowił zagrać w Legnicy bardzo wysoką obroną 3-3, a długimi okresami nawet "każdy swojego". Gospodarze nie mieli jednak z jej sforsowaniem większych problemów. Siódemka Miedź wyszła na prowadzenie w 8 min. za sprawą rzutu z koła Łukasza Jarowicza. Przewaga legniczan rosła z minuty na minutę. Głównie za sprawą skuteczności Michała Prątnickiego, Pawła Gregora i Adama Skrabani. Po dwóch trafieniach tego pierwszego w końcówce pierwszej połowy na przerwę Siódemka Miedź schodziła prowadząc 17:12. W drugiej połowie podopieczni Marka Motyczyńskiego kontrolowali mecz. Kolejne bramki Pawła Piwki i Adama Skrabani spowodowały, że w 41 min. Siódemka Miedź wygrywała już 21:15. Po kolejnych pięciu minutach przewaga legniczan nadal wynosiła siedem trafień (24:17 w 46 min.). W tym momencie zespół trenera Motyczyńskiego stanął. Kilka prostych błędów z zimną krwią wykorzystali szczecinianie, którzy w 5 minut rzucili 5 bramek i doprowadzili do wyniku 24:22. Sygnał do odrabiania strat dał Michal Bruna. W pierwszej połowie liderem Pogoni był Mateusz Zaremba. Po przerwie rolę te przejął czeski rozgrywający, któremu koledzy zawdzięczają zdobyty w Legnicy punkt. Bramkę na wagę remisu zdobył jednak nie Bruna (8 trafień w meczu), a Patryk Walczak w 59 min. spotkania. Siódemka Miedź miała dwie okazje na zdobycie 27 bramki, ale nie była w stanie zakończyć swoich akcji rzutami. Piłkę meczową miała też Pogoń. Mateusz Zaremba nie trafił jednak w bramkę będąc sam na sam z Pawłem Kiepulski. Warto też odnotować, że bramkarz Siódemki Miedź rozegrał kolejne fantastyczne zawody (16 udanych interwencji). Zespół trenera Białego wyjechał z Legnicy zadowolony z punktu, który przybliżył ich do awansu do fazy play off. Siódemka Miedź na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej wciąż ma szansę na "8". Musi jednak wygrać w Piotrkowie Trybunalskim i Przemyślu oraz liczyć dodatkowo na korzystne rozstrzygnięcia w innych spotkaniach. Siódemka Miedź Legnica - Gaz-System Pogoń Szczecin 26:26 (17:12) Siódemka: Kiepulski, Dudek - Gregor 5, Skrabania 7, W. Czuwara 2, Jarowicz 2, Piwko 5, Prątnicki 5, Wita, Kryński, Droździk. Kary: 10 min. Pogoń: Stojković, Andriejew - Bruna 8, Krupa 2, Konitz 1, Zaremba 6, Wardziński 1, Zydroń 5, Marković 1, Walczak 2, Gierak, Czakmakow, Masiak, Jedziniak, Smuniewski. Kary: 6 min. Sędziowali: Krawczyk, Wojtyczka (Katowice). Widzów: 600.