Czwartkowy wieczór w Orlen Arenie w Płocku przyniósł kolejne emocje związane z Ligą Mistrzów. Orlen Wisła Płock zmierzyła się przed własną publicznością z Paris Saint-Germain HB i celowała w pierwsze zwycięstwo w tych rozgrywkach. Przez dłuższy czas gospodarze byli na prowadzeniu w tym starciu, jednak przestoje sprawiły, że musieli przełknąć gorycz porażki 23:24.
Przegrana z pewnością boli, bowiem spotkanie to było jak najbardziej do wygrania. Mało brakowało, a mistrzowie Polski zapisaliby na swoim koncie chociaż cenny punkt. Już po końcowym gwizdku rzut karny Michała Daszka obronił jednak znakomity Andreas Palicka. Skrzydłowy, który został zatrzymany również w trakcie meczu, nie krył rozgoryczenia.
- Rzuciłbym dwa karne więcej i byśmy wygrali. Był (Andreas Palicka, red.) fenomenalny w drugiej odsłonie tego meczu, bronił wszystko. Obrona PSG pracowała dzisiaj znakomicie i te wszystkie rzuty, które oddawaliśmy, nie były łatwe, były na kontakcie, więc też miał ułatwione zadanie - podsumował kapitan Wisły.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni
- Troszeczkę za dużo myślałem przed tym ostatnim rzutem. Trzeba było rzucić to, co zawsze, czyli jeden z dwóch rogów dolnych. Myślałem, że tu bramkarz trochę inaczej zainterweniuje, ale to jest nie byle kto i przeczytał mnie jak otwartą książkę - dodał Daszek.
Skrzydłowy ocenił również postawę Wisły w dotychczasowych spotkaniach Ligi Mistrzów. Bilans mistrzów Polski to trzy porażki i zero zwycięstwa. - Nie tak to miało wyglądać, coś poszło nie tak. Nie jestem w stanie powiedzieć, co poszło nie tak. Jestem tylko zawodnikiem, robię to, co mi każą. Próbuję to robić najlepiej, jak mogę i wiem, że my wszyscy dajemy z siebie maksa - skwitował.
Słów uznania dla zespołu z Płocka nie krył również wychowanek Wisły, a obecnie zawodnik PSG Kamil Syprzak. - Gratulacje należą się przede wszystkim zespołowi z Płocka, który zagrał świetny mecz. Marzyli o tym, żeby zgarnąć chociaż punkt i moim zdaniem dzisiaj zasługiwali na zwycięstwo - stwierdził wprost.
- Spodziewałem się bardzo trudnego spotkania. Te oczekiwania zespół z Płocka zdecydowanie spełnił. Muszę przyznać, że przygotowywaliśmy się bardzo mocno do tego spotkania, bo oglądaliśmy praktycznie ich wszystkie mecze z ligi i Ligi Mistrzów, więc przeczuwaliśmy, że będzie ciężko. Cieszy, że wywozimy stąd dwa punkty - podsumował reprezentant Polski.